Odpis 28 Dante:
Odgryzłeś gardło semarglowi. Fuj, surowe mięso. Dante, Mira, Falibor:
Pokonaliście kolejne semargle, ale wydało wam się, że ich fala nigdy się nie kończy. Do tego dwa zaatakowały z powietrza leżącego Lestka, który po prostu zniknął razem z semarglem. W tym samym momencie zniknął Antoniusz. Namir wciąż leży nieprzytomny. Czasem wystarczy razem czegoś chcieć. Chcąc walki dostajecie walkę. Lestek, Antoniusz:
Lestek obudził się w celi większych rozmiarów niż ta, w której zasypiał. Chwilę później na Lestka spadł Antoniusz - tak jakby z sufitu. Płonące w tej komnacie pochodnie pokazały, że śpi tu reszta osób, które spotkaliście w Sennicy i kilka dodatkowych między innymi znany przez Lestka Rafał i jeden z jego braci Bartosz. Po leszym również nie ma śladu. Nie ma tu żadnej broni może prócz pochodni, które z łatwością możecie zabrać. Ściany, podłoga i sufit są z kamienia, nie ma okien, a powietrze jest nieświeże. Niemir, Dargorad, Czcibór:
Ukryliście się zapominając o czymś... Z krzaków wyszedł jakiś facet w dużym płaszczu i z kapturem zasłaniającym twarz. Nie widać, żeby miał jakąkolwiek broń przy sobie. Zatrzymał się i zwrócił uwagę na głodne wilkołacze dziecko, które do tej pory było blisko Czcibora, ale po tym jak on usiadł to ona ze zmęczenia usnęła. Postać wyjęła z dużej kieszeni sztylet. |