Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2011, 02:02   #115
Tasselhof
 
Tasselhof's Avatar
 
Reputacja: 1 Tasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputacjęTasselhof ma wspaniałą reputację
Tass lekko zamarł. Jego myśli błądziły szukając jakiejś konkretnej odpowiedzi. Ciało odmawiało mu posłuszeństwa i choć czuł całym sobą, że powinien odejść z powrotem i mieć w głębokim poważaniu to co się tutaj dzieje, to z przerażeniem odkrył że jego stopy kierują go w kierunku jaskini. Zatrzymał się na chwilę, odwrócił i pogłaskał wściekle ujadającego Avro. Sierść psa na karku cała się zjeżyła a jego ciało zdawało się dygotać. Tass szepnął cicho do swojego wiernego kompana.

- Słuchaj piesku, masz tu na mnie zaczekać, jasne? Waruj...

Po czym ruszył dalej i gdy był w odpowiedniej jak mu się wydawało odległości od wejścia do kopalni ( czyli takiej która pozwalała na w miarę bezpieczny odwrót ) zatrzymał się, wlepiając wzrok w jarzące się ślepia. Do kogokolwiek należały, Tass był pewien że już ich nie lubi. Westchnął lekko i z przyjemnością zauważył, że przez siarczysty mróz rana już tak go nie boli. Nadszedł czas aby odgrywać kogoś bardzo odważnego i pewnego siebie.

- Mam w dupie twoje bogactwo, twoje rady i zabawy w zgadywanki. - zamilkł na chwilę sprawdzając czy nic nie wyskoczy aby go wszamać, ale kiedy nic się nie stało kontynuował - Jedyne czego w tej chwili chcę to rzyć Izaraya czy jak mu tam. Z tego również co zauważyłem nie ma tutaj nigdzie ciała niezwykle ważnego dla mnie pana Lorensa. Jego osoba również mnie interesuje, może nawet bardziej niż sam chłopak.

Tass zastanowił się chwilę. Przecież bez sensu było zagadywanie tych ślepi o cokolwiek. Skąd pewność że mają coś wspólnego z tym wszystkim? A stąd ośli baranie, że im coś jest bardziej popieprzone tym bardziej jest częścią tego w co się wplątujesz, odpowiedział sam sobie po chwili. W każdym razie warto było by znać z kim ma się do czynienia.

- Tak w ogóle to mógłbym wiedzieć z kim mam do czynienia? Czy mógłbyś albo moglibyście kulturalnie podejść do mnie tak jak ja podszedłem do ciebie lub was i przywitać się?

Czuł że może żałować tego pytania kiedy pozna odpowiedź.
 
__________________
"Dum pugnas, victor es" - powiedziałaś, a ja zacząłem się zmieniać...
Tasselhof jest offline