Wątek: Smoczy Artefakt
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2011, 22:18   #8
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Po skończonym posiłku, i wypiciu połowy butelki wina, Alvin wyciągnął przed siebie ręce.
- Alvin zawsze powtarza, że o czystość należy dbać, ale obsługa tego obozu, pozostawia wiele do życzenia. - w powietrzu przed nim wokół jego dłoni pojawiły się dwie bańki z wodą, która zaczęła w nich intensywnie wirować, czyszcząc mu palce. Po chwili woda znikła, a wokół jego dłoni i rękawów pojawiły się zawirowania powietrza suszące jego ciało.
- Ahh, bogowie mnie kochają, i wiedzą jak zadbać o swego ulubieńca. -

Podszedł do swojego namiotu, i dotykając go u wejścia, wypowiedział słowo rozkazu, które spowodowało, że cały namiot, zwinął się w małą kulkę, a ta następnie uniosła się i wleciała do sakiewki na jego biodrze.
de'Maus zagwizdał, a po chwili podbiegł do niego siwy ogier, którego człowiek, sięgał czubkiem głowy do kłębu. Alvin podprowadził go do środka obozu, gdzie wszedł na pień, na którym wcześniej siedział, i wyjmując z sakiewki derkę, siodło, i resztę potrzebnego sprzętu, przygotował spokojnie czekającego konie, a potem korzystając z okazji iż był wyżej wdrapał się na konia.

- Elfie możemy ruszać, Alvin jest gotowy. - Zawołał do Elohan.

- Głupi elfie, nie dałeś się Alvinowi przygotować. Teraz zasadzka traci sens. - Wykrzyknął Alvin, i wypuścił z prawej ręki, ognistą kulę w największe skupisko zielonoskórych, i ich wodza. Następnie przygotował czar uśpienia, i zamierzał rzucić go na te gobliny, które ruszyły by w kierunku ich grupy.
 
deMaus jest offline