Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2011, 10:33   #36
MatrixTheGreat
 
MatrixTheGreat's Avatar
 
Reputacja: 1 MatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputację
Inacy byli strasznym przeciwnikiem, zupełnie innym niż ludzie. Byli gotowi na poświęcenie dla sprawy nawet własnego życia. Co prawda ludziom także się to zdarzało, jednak ich wróg zrobił to bez zastanowienia, dzięki czemu ich krążownik pozostał nadal w jednym kawałku. Nawet Matt był tym zaszokowany, jednak szybko się opamiętał. Nagle wydarzyło się coś, czego znowu się nie spodziewał mianowicie stracili pierwszego kompana, kapitana Alexi’ego Redrumov’a. Rockkiller domyślał się, że prawdopodobnie przyjdzie zginąć któremuś z nich, jednak nie był przygotowany na to, że stanie się to tak szybko.
- Biedni ludzie…

- Do jednostek przy generatorach: natychmiast wycofajcie się w stronę głównej Hali. Krążownik ma zbyt dużą siłę ognia!

Cóż, rozkaz to rozkaz. Przynajmniej dostał szansę odwdzięczyć się przeciwnikowi za dziurę w ładowni. Miał nadzieję zadać przeciwnikowi co najmniej takie straty, jakie sami otrzymali.
- Kurs na Halę Produkcyjną, zajdziemy ten cholerny krążownik od tyłu.

Załodze Thunder’a udało się usiąść na ogonie niedługo po tym jak cywil z Departamentu ostrzelał krążownik uszkadzając jego działo, które zniszczyło statek Redrumov’a.
- No to czas dopełnić dzieła. Ostrzelać rufę!
Pociski wystartowały z dział i w parę sekund uderzyły we wrogi krążownik.
- Kapitanie! Niewątpliwie zadaliśmy spore zniszczenia!
Na mostku rozległ się okrzyk radości, każdy z oficerów nie mógł się wręcz doczekać, aż zobaczą nieprzyjaciela dryfującego w przestworzach w środku tej latającej, metalowej puszki. Chociaż nie mieli też nic przeciwko obejrzeniu fajerwerk.
Kapitan nadał przez interkom do sojuszników:
- No kochani, wykończmy go i chodźmy się napić, ja stawiam.
 
MatrixTheGreat jest offline