Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2011, 16:26   #44
Balzamoon
 
Balzamoon's Avatar
 
Reputacja: 1 Balzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputację
Brutalne słowa krasnoluda poruszyły Gregora, ale walczył by tego nie okazać. ”Moim zdaniem lepiej wiedzieć z kim się podróżuje, niż tylko się tego domyślać. Skoro nie wiem czy jesteś wojownikiem, tropicielem czy sprzedajną dziewką to skąd mam wiedzieć jak cię traktować i czego po tobie oczekiwać? Obrony w potrzebie czy ciepłego przyjęcia w nocy?” Nie wypowiedział jednak tego na głos. Brodacze nie słynęli z rozwagi, a raczej z waleczności i wybujałego mniemania o sobie. ”Nadziak krasnoluda może być szybszy niż jego rozsądek. Praktycznie na pewno jest szybszy. Lepiej nie dawać mu powodów do okazania głupoty, w końcu jak inaczej można nazwać poranienie jedynego w grupie dobrze wyszkolonego uzdrowiciela? A na tym by się skończyło, gdybym mu powiedział co o nim myślę. Jeszcze przyjdzie ta chwila, gdy poraniony sam zaskamle o opatrzenie. Wtedy też mu rzeknę żeby stulił mordę, psiamać.” Kącik ust Gregora drgał jeszcze chwilę w nerwowym tiku, nim się opanował. Zmrużonymi oczyma wpatrywał się w plecy krasnoluda, gdy ten stawał na czele grupy. W tej chwili nie życzył mu dobrze.
Ruszyli wąską ścieżką. Gregor ustawił się w środku szyku, tak aby w razie konieczności móc szybko dotrzeć do każdego z towarzyszy i zacząć opatrywać. Ciężka atmosfera lasu nie mogła pogorszyć i tak już parszywego nastroju młodzieńca. Jednak uczucie bycia obserwowanym sprawiło, że zaczął się nerwowo rozglądać, a kostki palców, zaciśniętych kurczowo na drzewcu kija podróżnego, pobielały wyraźnie. Gdy krasnolud zatrzymał się i rzucił coś co w jego brodatym mniemaniu miało być chyba żartem, Gregor odpowiedział.
- Pewnie w tą stronę w którą idą ślady. Zwłaszcza te zostawiane przez poszukiwaną przez nas dziewczynę. To raczej oczywiste. - w jego głosie nie było trudno doszukać się drwiny – Skoro ruszyłeś krasnoludzie przodem pewnie znasz się na tropieniu. Tak czy inaczej, spośród tych którzy zechcieli coś powiedzieć o sobie nikt nie zdradził że zna się na śladach. Zatem zgaduj kto może jeszcze prócz ciebie tropić, bo przecież kazałeś się wszystkim przymknąć, ufając chyba, że odczytasz w myślach kto w czym jest dobry.
 
__________________
"Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą."
Fryderyk Nietzsche
Balzamoon jest offline