Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2011, 00:14   #24
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Ruszyli przez wszechogarniającą ciemność wymarłego miasta. Zapach stęchłości i starości unosił się ciężkim całunem nad opuszczonymi i popękanymi upływem czasu budowlami. Szli ostrożnie, starając zachować się możliwie cicho. Z powodu mroku, zmuszeni byli zapalić jedną lampę naftową, zrobili to ostrożnie i możliwie z małym płomieniem.
Strzały powoli cichły, muzyki też już nie dało się słyszeć. Kierowali się ku kościołowi parafii Świętego Mikołaja, wedle ich wyliczeń to z tamtą dochodziły dźwięki organów. Szli mijając kolejne budowle o czarnych jamach połamanych okiennych futryn. Nigdzie nie widzieli śladów ruchu, tylko jedne dowód, dość przykrego zapachu i konsystencji, świadczył, że nie są w mieście sami i ze życie w nim tętni. Końskie łajno, jakie znaleźli na drodze, pochodziło z wczoraj, czyli komunikacja w mieście na jakiś swój sposób istniała.

*****

Potężne stalowe machiny, nieruchomi świadkowie potęgi armii stojących niegdyś pod Lipskiem, teraz przedstawiały opłakany stan. Opuszczone, niereperowane i jak dało się zauważyć regularnie i systematycznie rozszabrowywane, nie nadawały się do niczego. Dwa z nich, niczym legendarni Tytanowie, rzucone zostały na bruk miasta, podcięte kosą upływu czasu. Wielkość tych maszyn imponowała, choć w kiepskim świetle, nie mogli dojrzeć wszystkich szczegółów.
Humadoidalne kształty zaatakowały ich wprost z najgłębszej ciemności. Wychynęły z zaułków niczym duchy, nie wydając nawet najlżejszego dźwięku. Ten który był najbliżej rzucił się szponiastymi łapskami w kierunku Willema.
Rzewuski zadziałał instynktownie, wyszarpnął Colta z kabury i posłał cały bębenek w obrys atakującej postaci. Nie czekając na efekt ostrzału wyszarpnął szablę, gotów do walki wręcz.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline