Normalnie do czego to doszło, aby mieć problemy z kilkoma króliko-podobnymi stworzeniami? To wszystko przez to, że Sairus był przystosowany do walki samemu i ta zwykle lepiej mu wychodziła. Jednak tym razem musiał walczyć, mając do pomocy innych. Jako tako, to przeszkadzała mu obecność wszystkich. Oczywiście z wyjątkiem Sybilly. Jej obecność mu na pewno nie przeszkadzała. Może i trochę mogła go rozproszyć, ale nie miał jej tego za złe. W końcu nie było w tym jej winy. Mężczyzna spokojnie walczył do momentu, aż nie było już żadnego Al`Mi-Raj. U niego obyło się bez ran i nie było to dla niego niczym niezwykłym. W końcu był stworzony do zabijania. Gdyby nie potrafił przetrwać tak prostej walki bez obrażeń, to okazałoby się, że wszystkie jego treningi poszły na marne. Po walce każda z jego broni trafiła na miejsce. Miecz do pochwy przy pasie, wysuwane ostrze znowu było ukryte w skórzanym karwaszu. Tylko kusza leżała w wieży. Sai podniósł ją i westchnął cicho. Pewnie nie nadawała się do użytku, ale postanowił ją zabrać. Chociażby, aby móc użyć jej jako broni obuchowej. Spojrzał na Nadię. Miała się ona nie wtrącać i się wycofać, ale oczywiście go nie posłuchała. Dobrze, że wyrocznia potrafiłą ją wyleczyć. Sai postanowił poszukać czegoś cennego. Przeszukał ciała zabójców. Zabrał z jednego z ciał pierścień i jeden ze sztyletów. - Myślicie, że można to spokojnie założyć? - Zapytał, pokazując swój pierścień pozostałym. Równie dobrze mógł to sprawdzić, zakładając pierścień na palec, ale wolał nie ryzykować. Skoro nie był tu sam, to jego towarzysze mogli się na coś przydać. - I czy ktoś zna się na usuwaniu rogów tym stworzeniom w taki sposób, aby ich nie uszkodzić? - Po chwili zadał kolejne pytanie. Skoro musiał walczyć z Al`Mi-Raj, to chciał coś z tego mieć, a taki róg lub rogi, mogły być odpowiednią pamiątką. No i oczywiście cenną, a to było chyba ważniejsze. - Skoro nie ma strażników, to chyba muszą nam wystarczyć sami zabójcy. Oni też powinni posiadać dużo informacji, które mogą okazać się przydatne. - Zwrócił się do Sybilly, gdy oczekiwał odpowiedzi na swoje wcześniej zadane pytania. |