Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2011, 11:06   #213
echidna
 
echidna's Avatar
 
Reputacja: 1 echidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemuechidna to imię znane każdemu
Gdy Diakon ogłaszał wynik głosowania, Natalya parsknęła cicho pod nosem, a potem jej twarz przybrała kamienny wyraz. Rudowłosa miała wrażenie, że całe to głosowanie było tylko stratą czasu, że od samego początku do przewidzenia był jego wynik.

Było jak wtedy, gdy wiele lat temu ojciec zaproponował wyprowadzkę w Archangielska. Były długie godziny rozmów, wysłuchiwanie wszystkich za i przeciw, pytanie dzieci o zdanie i chociaż jej ten pomysł wcale się nie podobał i tak się przeprowadzili do Petersburga. A potem ojciec przy każdej kłótni, gdy Nana wyrzucała z siebie żal o przeprowadzkę, ojciec przypominał, że to przecież była ich wspólna decyzja.

Po głosowaniu kobieta miała nadzieję, że to już wreszcie koniec. Tak się jednak niestety nie stało. Zjawili się ich goście i gadanie rozpoczęło się na nowo. Nana od początku obrad nie miała siły kryć swego znudzenia, więc nawet nie próbowała się w tej materii wysilać. Teraz siedziała z wyrazem głębokiej apatii na twarzy, ręką podpierając ciężką od znużenia głowę.

Im dłużej nad tym myślała, tym bardziej nie rozumiała swojego udziału w tych obradach. Przecież… zjawiła się raptem kilka dni temu, nie znała więc sytuacji ani trochę. Nie miała pojęcia o tym, co tak naprawdę się tu dzieje, bo przecież Igor nie raczył jej niczego wyjaśnić, kazał tylko przyjechać. No właśnie… Igor. Zjawiła się tu z jego polecenia, a on – jak zdołała się już przekonać – nie był tu szczególnie ciepło i serdecznie wspominany. Więc po co to wszystko? Po to, by zanudziła się na śmierć? No bo innego racjonalnego wytłumaczenia dla swojej obecności przy stole nie widziała.
 
__________________
W każdej kobiecie drzemie wiedźma, trzeba ją tylko w sobie odkryć.
echidna jest offline