Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2011, 09:52   #27
Samphenion
 
Samphenion's Avatar
 
Reputacja: 1 Samphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodzeSamphenion jest na bardzo dobrej drodze
Samphenion odetchnął z ulgą widząc, ze rana nie jest aż tak poważna. Będzie musiał jednak wyjąć strzałę, co było dość bolesnym zadaniem. Chwycił drzewce i wykonał kilka szybkich oddechów. Złamał strzałę, po czym zacisnął zęby, by nie odgryźć sobie języka i szarpnął strzałę wyjmując ją z rany. Krzyknął przeklinając orczego strzelca w każdym znanym mu języku. Musiał zatamować krwotok. Spojrzał na leżących zielonoskórych.
"Są za brudni", pomyślał "Jeszcze wda si gangrena, czy inne dziadostwo."
Jego wzrok powędrował ku posłańcowi leżącemu kilka kroków dalej. Półelf podczołgał się do niego, urwał czystszy kawałek koszuli i owinął go wokół nogi. Urwał sobie jeszcze kilka dodatkowych kawałków materiału. Posłaniec już ich nie potrzebował, a opatrunki trzeba zmieniać.

Konrad wzywał do odpływania łodzią. Samphenion pokuśtykał za towarzyszami mając nadzieję, że niedługo będą siedzieli w ciepłej karczmie lub koszarach popijając ciepłe napoje. Płynęli długi czas nim dotarli do celu. Kapłan wysiadł od razu zdając raport.
"Nasz kamrat ranny i potrzebuje opatrzenia!" na te słowa Półelf zdołał podnieść rękę i wymówić: "potwierdzam". Usiadł na kamieniu i zaczął zmieniać opatrunek na nodze. Był wyczerpany z powodu krwawiącej rany. Postanowił dalej czekać an kamieniu na dalsze rozkazy któregoś z wyżej postawionych oficerów, lub Konrada spełniającego, dzięki odwadze i duchowemu wsparciu Sigmara, swoistą rolę przywódcy.
 
__________________
Oto jest pięść moja, zna ją świata ćwierć! Kto ją ujrzy z bliska, ujrzy swoją śmierć!
Samphenion jest offline