Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2011, 13:48   #192
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
Słowa dziewczyn bez reszty przykuły uwagę Aesdila. Widać było że "sen" wstrząsnął nimi i mógł sobie tylko wyobrażać przez co przeszły. Szczególnie uważnie wsłuchał się w relację dotyczącą działania magii. Nie był szczęśliwy po tym co usłyszał, ale z drugiej strony czego innego spodziewać się w Levelionie? Wątpliwości Sorg co do tego kim był mężczyzna i kogo wołał może i były uzasadnione, ale lepiej było przyjąć że jednak się nie myliła i że o Sticka i o nią chodziło. Tym bardziej trzeba ją będzie strzec.
- Czy waszym zdaniem był obłąkany? Jak wyglądało jego odzienie? Na zaniedbane, czyste? Miał może na widoku jakąś pieczęć, amulet, cokolwiek co wyglądałoby na symbol? - zapytał gdy już wyjaśniło się czy opis pasuje do Sticka. Niezależnie od tego czy był to poszukiwany bard, ciekaw był kondycji psychicznej nieznajomego. W końcu nawet jeśli nawet nie był to Stick, musiał przez dłuższy czas przebywać w Pyłach.
- Jeśli mam być szczera to nie zwróciłam na to uwagi, może oprócz tego, że jak Tua wspomniała, był dobrze ubrany. Sam jego głos wołający “swoją ptaszynę” przeraził mnie do szpiku kości. Raczej nie przyglądałam mu się, gdy szedł do nas z zamiarem pozbawienia nas życia zapewne. Był jednak przekonany, że jest nas tylko jedna. - Odpowiedziała Maeve na pytanie Aesdila. - Na pewno miał buty, czego nie można było powiedzieć o nas. Wątpię jednak by cokolwiek ci ta informacja dawała. - Dorzuciła cierpko. - Moim zdaniem całkiem oszalał. Ciągle krzyczał, dopytywał się, gdzie “ona” jest, był wściekły, ale wyraźnie nie wiedział kim my jesteśmy.
- Ale jednak się ucieszył z tego, że jest więcej czarujących panien. - Raczej stwierdził niż zapytał tropiciel.
- Jeśli koniecznie chcesz nazywać to uciechą... To było coś jak zadowolenie, owszem. Ale nie brzmiało to dobrze. Powiedziałabym, że ucieszył się, że będzie więcej ofiar, albo, że będzie więcej osób, którymi można się posłużyć by osiągnąć swój cel. - Odpowiedziała tropicielowi zaklinaczka.

Laure otworzył usta gdy Maeve wspomniała o tym że nie przyglądała mu się, po czym przypomniał sobie o czymś i pokiwał głową. Zerknął na tropiciela gdy ten mówił, przeniósł spojrzenie na dziewczęta.
- Pewny siebie. I spodziewa się następnych osób. W jednym ze zdobytych przez nas listów była mowa o wróżu. Spodziewa się nas? - zastanowił się - Nie, nie nas konkretnie, bo nie byłby zdziwiony. Ale jednak kogoś. Dlaczego? Miał dużo czasu by dokończyć co zaczął. Chyba że Elethiena Froren miała rację co do terminu kiedy upiór ma stać się realnym zagrożeniem. A może następne osoby są potrzebne temu magikowi właśnie po to by przywołać upiora? - powiedział spokojnie.
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise
Romulus jest offline