Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2011, 13:57   #9
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Saverock pomógł Aileen i nie chciał mieć z tego żadnych korzyści. Nawet niepotrzebne mu było słowo „dziękuję”. Po prostu wolał mieć zawsze pewność, że osoby z którymi współpracuję, dobrze się czują. No i właśnie dlatego wolał działać sam, bo wtedy martwił się tylko o siebie. Jednak tym razem nie było mu to dane. Musiał współpracować z innymi i jego myśli skupiały się po części na tym, czy pozostali sobie radzą. Gdy Graham podszedł do Rey, on nie musiał się już martwić, że coś jej się stanie, więc oddalił się w stronę pozostałych. Brama została otwarta na rozkaz Lady Shurelii. Widok, który wszyscy ujrzeli, na pewno nie był miły. Dwa trupy i wirus. Już wcześniej, łatwo było się domyślić, że będzie czekała ich walka, ale po otwarciu bramy było to już bardziej niż pewne. Saverock przygotował szybko swoją katanę. Jej ostrze ułożył tak, aby jego oczy odbiły się w dokładnie wypolerowanym ostrzu, a potem palcem przejechał powoli po cały ostrzu. Teraz był gotowy do walki. Ochroniarz Lady oraz Lyner, nie radzili sobie najlepiej, więc chyba nadeszła pora, aby on wszedł do akcji. Saverock ścisnął mocniej rękojeść katany i ruszył biegiem w kierunku przeciwnika. Ledwo ruszył i już słyszał Ayatane, który kazał bronić Shurelii. Sav miał zamiar robić to od początku, więc nie dekoncentrował się, aby słuchać jego rozkazów. Gdy tylko był dostatecznie blisko wirusa, wyprowadził uderzenie w jego pysk, który wcześniej odrzucił Lynera i Ayatane. Ich ciosy zostały zablokowane, ale może jego uderzenie w pysk przeciwnika, dotrze do celu i w jakiś sposób go uszkodzi. Próbować zawsze trzeba i nie można się od razu poddawać. Nawet jeśli jest się w sytuacji, która nie napawa optymizmem. Poza tym teraz była okazja, aby pokazać się z jak najlepszej strony przy Lady Shurelii i jeszcze kilku osobach, więc trzeba było to wykorzystać. Może jeśli wszystko się uda, to będzie go czekał jakiś mały awans.
 
Saverock jest offline