- Również lubię sobie od czasu do czasu pomyśleć - zażartował Faethor w odpowiedzi na słowa Helgi, bowiem cieszyło go jej towarzystwo, nawet milczącej. - Choć podobno to niebezpieczne zajęcie.
Pokiwał głową raz czy drugi, słuchając wojowniczki. Nie wszystko zrozumiał, zresztą nie spodziewała się chyba tego - ich światy różniły się ... diametralnie. Choć i tu i tam parę rzeczy było wspólnych. Niebezpieczeństwa, na przykład. To co było ważne, zrozumiał. Przynajmniej taką miał nadzieję. - Jeśli będę mógł pomóc, pomogę Ci, Helgo - powiedział łagodnie. - Ale ... powiedz mi, dlaczego właśnie mi opowiedziałaś o swym życiu? Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz - gestem dłoni o długich palcach powstrzymał ją na chwilę potrzebną na wyjaśnienie - Już to że mi zaufałaś jest dla mnie zaszczytem. Opowiesz mi jeszcze - nie dzisiaj - westchnął pamiętając o ograniczonym dziś czasie - o zwyczajach i prawach panujących w tej ... Klatce? - Faethor był przekonany że taka wiedza nigdy mu się nie przyzna, ale z drugiej strony ... demony nie śpią. A i powie mu to więcej o Heldze. - Jeszcze jedno - wczoraj powiedziałaś coś takiego ... - elf zamyślił się na chwilę przywołując odpowiednie wspomnienia po czym jął recytować słowo w słowo: "Co mi dolega? To wymagałoby dość długiego wyjaśniania – skoncentrowałam się w Kancelarii by móc przewidzieć, zobaczyć nadejście Sebastiana nim ten faktycznie wejdzie przez drzwi. Wymagało to ode mnie wiele sił"...
Tak, to jedna z najbardziej zdumiewających różnic pomiędzy elfami a ludźmi. Potrafić przechować w pamięci jakąś scenę, wypowiedź czy widok, w najdrobniejszych szczegółach - taka umiejętność byłaby cenna dla niejednego scholara czy maga. Miało to swoją cenę i ograniczenia, bowiem nawet elfia pamięć nie jest nieograniczona, ale przydatność tej cechy była bezsporna. Oczywiście Faethor nie zastanawiał się w tym momencie nad różnicami pomiędzy ludźmi a elfami, zamiast tego ciekaw wczorajszej słabości Helgi ... ale i jej niezwykłych zdolności zademonstrowanych u Gormana Trzy Paluchy.
Wzrokiem odprowadził krótko do drzwi szlachcica, całą uwagę znowu poświęcił Heldze. Poczekał cierpliwie na odpowiedź, po reakcjach dziewczyny zgadując że faktycznie nie przywykła do tego typu wyznań.
__________________ Why Do We Fall? So We Can Rise |