Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2011, 11:47   #2
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Twardy pod taką ksywką znali go wszyscy. W Martwych wrotach wyrobił sobie nawet pewną renomę... Renomę tego któremu lepiej schodzić z drogi. Zwłaszcza w ciemnym zaułku, choć większość zgodnie stwierdza że w jasnym również... Twardy był miał swego rodzaju wadę jak na krasnoluda. Brak honoru można powiedzieć genetycznie niedopracowanie... Nadrabiał ten brak brutalnością i zdecydowaniem. Co w jego ocenie prowadziło do sukcesu. A sukces oznacza dorobek. Jak na tych obdartusów których z reguły mijali w martwych wrotach, był wyposażony jak król. Pełna zbroja kolcza, tarcza i jego rodowy topór. Choć pewnie ojciec przewraca się w grobie widząc do czego używane jest jego dziedzictwo.

Lubił ponadto rozwiązania proste. W mapę nie wierzył ale skoro doszli aż tu... Ale jednak tych dwóch czegoś pilnuje. Znaczy się warto było ruszyć dupę. Dobrze nawet bardzo dobrze. Nikt tak nie denerwuje jak machanie nogami na darmo. I nic tak nie odprężą jak rozwalenie kilku łbów. Nie dożyłby swoich lat jednak gdyby zawsze rzucał się jak wariat. O nie, nie na walkę z nim trzeba sobie zasłużyć przeżywając....

Gdy podchodzili mruknął już:
-Ocho, towarzystwo. Trzeba będzie ich usunąć. Jak powiedzą co swoje kto umie niech strzela. Resztą ja się zajmę

Ciule nie wydawali się groźni a szczekali jak każdy pies bez zębów....
- To nasza dziura! Wypierdalać stąd! – warknął jeden z nich stając w groźnej postawie.

- Lepiej posłuchajcie Hefa. Jak się wkurzy… - zawiesiwszy głos wojak w hełmie pokręcił głową wymownie. Hef zaś, jego kompan uniósł wyżej topór i ryknął – Precz gnoje, bo pozabijam!

-Teraz- mruknął krasnolud widząc że ofiary się oddalają. Na to pozwolić nie mógł. Raz że ganiać mu się z nimi nie chciało dwa pewno mają kumpli w środku. Wszystko zawsze po kolei jak mawiał ojciec.
 
Icarius jest offline