Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2011, 15:07   #4
Bielonek
 
Bielonek's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znanyBielonek nie jest za bardzo znany
..Elf szedł pierwszy. Odziany w zwykłą skórznię, okryty płaszczem z przerzuconym przez ramię łukiem podążał kilka kroków przed resztą kompanów rozglądając się czujnie dokoła i chłonąc całym sobą otaczający ich majestat gór. Zawsze tak czynił wypatrując zagrożeń. I tym razem tak było. Pierwszy więc dostrzegł zbirów. Powinien dostrzec ich wcześniej, poczuć. Jednak miasto otępiło jego doskonałe zmysły. Zły na siebie nałożył strzałę na cięciwę swego łuku i wymierzył w dwójkę cofających się ludzi.

Obcy nie wydawali się groźni. Jednak starali się nadrabiać to krzykiem.
- To nasza dziura! Wypierdalać stąd! – warknął jeden z nich stając w groźnej postawie.

- Lepiej posłuchajcie Hefa. Jak się wkurzy… - zawiesiwszy głos wojak w hełmie pokręcił głową wymownie. Jego kompan uniósł wyżej topór i ryknął – Precz gnoje, bo pozabijam!

-Teraz
- mruknął „Twardy” widząc że ofiary się oddalają.

-A więc przyjrzyjcie się dobrze obszczyszczury, nas jest sześciu, a was dwóch, kto wygrywa? – „Eskulap” zasłonił lekko swą twarz kapeluszem. Gadał. Zawsze za dużo gadał. -Nie jest ciężkie do wywnioskowania, że macie tam za plecami więcej takich szpetnych ryjów jak wy. Dojdziemy do porozumienia? Inaczej żadna strona nie wyjdzie z tego w stu procentach żywa.

Kejlan mierzyć nie musiał. Było blisko. Strzelił do tego który był bliżej jaskini i nim pocisk doleciał do celu strzelił do drugiego. Nie zwykł chybiać.
 
Bielonek jest offline