Wątek: Smoczy Artefakt
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2011, 11:56   #16
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Walka choć nie była długa, i krwawa, to ukazała braki w umiejętnościach ich dowódcy, zauważył to i jako pierwszy poruszył Amnon, a Alvinowi nie pozostało nic innego jak się dołączyć. Pierwsze jednak, gdy diable jeszcze mówiło, wyjął z swojej sakiewki, butelkę wina i solidnie z niej pociągnął.

-Alvin zawsze mówi, że tylko nieobdarzeni mądrością bogów, nie korzystają z darów jakie bogowie im dają. - upił następny łyk, po czym zwrócił się do ich samozwańczego dowódcy.

- Głupie zielonoskóre stwory, małe zajadłe i irytujące. Ale w końcu i one mają prawo do egzystencji, o ile nie przeszkadzają Alvinowi. Czemu głupi pochopny, i niemyślący elfie wybrałeś akurat te na cel? Alvinowi nie przeszkadza twa pochopność i narwaność, ponieważ Alvin jak zwykle wypełnił swoją część, dzięki błogosławieństwu dobrych bogów, którzy od zawsze są przychylni Alvinowi. Jednak jak diabli przyjaciel chciał powiedzieć, ale chyba nie zdołał ci tego przekazać należycie. Więc Alvin w swej wspaniałomyślności przekaże ci to należycie. Jeśli nie pozwolisz, następnym razem, aby Alvin mógł podzielić się przed walką swą mądrością z resztą, to jesteś zgniłym jabłkiem, w brzuchu gnijącego psa, na śmierdzących mokradłach. Ciesz się jednak elfie, bo Alvin jest tu aby ci to dokładnie wytłumaczyć. - szturchnął konia pod boki i niezgrabnie siedząc w siodle, ruszył w stronę obozu. - Alvin jedzie teraz sprawdzić czy aby wódz, tych małych bestii, nie miał czegokolwiek cennego. Potem możemy ruszać do obozu. -
 
deMaus jest offline