Krasnolud nie miał szans zareagować tak jakby tego chciał. Nawet nie przewidział takiego scenariusza, że ktoś będzie na niego czyhać za rogiem, mierząc do niego z różnego rodzaju broni. Prędzej spodziewałby się swych kamratów, w których umiejętności i znajomość okolicy zawierzał niż grupę przypadkowych awanturników. Zdębiał, gdy tylko wyszedł z wąskiego korytarza na korytarz ogromny, gdzie czekali na niego ludzie Markusa. Jego zarośnięta, młoda twarz błyskawicznie zbladła a członki ciała odmówiły posłuszeństwa. Nawet gdyby chciał sięgnąć po swój toporek, to miał za mało woli by to zrobić.
-Yyyy...- syknął zaskoczony.
-Ilu was tam jest?!- spytał Jurgen celując do khazada z kuszy.
-Tylko ja! Tylko ja!- wydusił z siebie nie na żarty przerażony brodacz, obalając mit iż khazadzi nie wiedzą czym jest lęk.
-Co tu robisz?! Gadaj albo moi kamraci poszatkują Cię!- zagroził kusznik.
-Ja... Ja... Ja pilnuję skar... Zak... Ja...- nie wiedział, co powiedzieć by nie sprowadzić na siebie większych kłopotów, jednak gorzej chyba nie mogło być.
-Moi towarzysze uprowadzili i uwięzili tu jednego elfa. Pilnowałem go pod ich nieobecność...- wyjaśnił w końcu.
-Co to za towarzysze?- spytał stojący za plecami krasnoluda Markus.
-Khazad Bruno, oraz dwójka ludzi...-
-To tamci prawda?- Jurgen wejrzał na Markusa. Ten tylko skinął mu głową.
-Zacharias, wyciągnij mu zza pasa ten toporek.- polecił niziołkowi, któremu co raz bardziej nie podobało się jak kusznik go traktował.
-A teraz odwróć się plecami do mnie i ręce na widoku. Zaprowadzisz nam do waszego obozu! Już!- ponaglił go. Ten tylko nerwowo pokiwał głową, dając do zrozumienia, że nie będzie próbował żadnych sztuczek. Ostrożnie ruszyli z powrotem w wąski korytarz. Mieli świadomość, że khazad blefował i w miejscu, do którego prowadził grupkę mogli czekać jego ukryci kompani. Na szczęście spora komnata była pozbawiona żywej duszy, z wyjątkiem spętanego elfa, który wisiał kilka centymetrów nad ziemią, powieszony na stalowym kinkiecie. Przy jednej ze ścian znajdowała się spora kupa fantów i różnorakich przedmiotów, w tym elfi łuk i kołczan pełen pocisków...
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |