Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2011, 22:37   #13
Maxi
 
Maxi's Avatar
 
Reputacja: 1 Maxi nie jest za bardzo znanyMaxi nie jest za bardzo znany
Maksymilian, wstał z krzesła, poszedł w kierunku budynku, w którym były skrzynki z broniami,
pierwsze co zrobił to poszukał jakiegoś dobrego pistoletu i znalazł był to M9, nie chciało mu się szukać jakiś bajerów typu tłumik czy coś, później wziął noktowizor i M16, nie przepadał za karabinami, ale pomyślał sobie że mu się może przydać, później podszedł do szafy i wziął z niej kamizelkę taktyczną, wszystko wpakował do torby i poszedł szukać „pokoi” do spania.
Wszedł do jednego, jeszcze przez nikogo nie zagospodarowanego, niestety nie było w nim żadnych szaf, na ubrania, dlatego wszystko musiał trzymać w torbie, założył na siebie czarne bojówki, kamizelkę taktyczną, do kamizelki załadował parę noży, pistolet i noktowizor.
Wyszedł z pokoju, było ciemno, Maksymilian zaczął wartę, jako pierwszy, ponieważ nie był zbytnio zmęczony, lecz podekscytowany wyprawą, później doszedł do niego jakiś koleś, lecz nie wydawał się chętny do rozmowy.
Po 4 godzinach warty Maksymilian miał dość poszedł do swojej „sypialni”, zobaczył że drugie łóżko już było zajęte przez jakiegoś Amerykanina, mniej więcej w jego wieku, nie zważał na to, po prostu rozebrał się, położył nóż pod poduszkę w razie czego i poszedł spać.



Następnego dnia, godzina 6:00

Maksymiliana obudził hałas, był to Olaf.
-Wstawać do kurwy nędzy! Macie 15 sekund aby ustawić się w szeregu na placu, ruchy! - Tak o to brzmiał budzik
Maksymilian nie wstawał tak wcześnie jak był w domu, lecz nie chciał czyścić kibli, ubrał się i poszedł na plac.
Gdy już wszyscy byli na placu Olaf postanowił ich trochę otrzeźwieć.
- Na ziemię! 50 pompek, odliczać! - Powiedział Olaf stanowczym tonem.
~ Coś czuję że dzisiaj nie będzie zbyt miło – Pomyślał Maksymilian, po czym z łatwością zrobił 50 pompek, w końcu w domu robił to codziennie.
Po pompkach były brzuszki, przysiady, bieg wokół bazy i kilka ćwiczeń rozciągających, nie były zbyt męczące.
Później było śniadanie tak ohydne, że pies nawet by nie zjadł, ale oni musieli, w końcu, nie mieli wyboru.
Olaf powiedział parę słów o jedzeniu i misji, po czym rzucił na stół walizkę z pieniędzmi, jako zaliczka, powiedział że mamy sobie wziąć, Maksymilian odczuł dziwne wrażenie, jakby Olaf chciał ich ze sobą skłócić.
Od razu powiedział :
-Panowie... po co się kłócić... podzielmy po równo. Na razie mamy chyba ze sobą współpracować.. nie mam racji? - Powiedział, ponieważ widział jak ludzie na siebie patrzą, wilczym wzrokiem. Myślał że zaraz go wyśmieją czy coś, lecz nie, nawet go poparli, podzielili się po 50 tysięcy i poszli się pakować na pierwszą misje.

Po jakimś czasie.
Wszyscy powsiadali do jeepów i pojechali. Gdy przyjechali na miejsce, zauważyli ludzi w niebieskich hełmach, to byli żołnierze NATO. Misją Maksymiliana i jego kompanów było pilnowanie porządku, rozstawili się co parę metrów i zaczęli obchód.
Maksymiliana, przykuło uwagę paru ludzi wyróżniających się z tłumu uchodźców, gdy nagle rozległy się strzały, to byli oni, uchodźcy jeden po drugim padali Maksymilian bez zawahania się
podbiegł do jednego z nich i oddał serie z M16, udało się trafił go w lewę ramię, napastnik upadł na kolana i wył, jak dziecko.
Nagle w Maksymiliana zostały oddane strzały z AKS prosto w nogę, Maksymilian upadł na ziemię, wiercąc się z bólu, to było straszne, jeszcze nigdy takiego bólu nie doznał.
Zauważył że ktoś podbiegł do niego próbował go podnieść, padały strzały, Maksymilian osunął się na ziemię i zemdlał.
 
__________________
Vivere Militare Est

Ostatnio edytowane przez Maxi : 18-03-2011 o 22:40.
Maxi jest offline