Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2011, 18:11   #123
zgrzyt
 
zgrzyt's Avatar
 
Reputacja: 1 zgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwuzgrzyt jest godny podziwu
Tass ruszasz powoli przed siebie. Ostrożnym krokiem wkraczasz na taflę zamarzniętego jeziora. Śnieg skrzypi Ci pod stopami. Za każdym razem gdy robisz krok duża bańka powietrza przemieszcza się złowieszczo pod uginanym lodem. Co raz słychać bulgotanie i odgłosy małych pęknięć. Mijasz metr, drugi, trzeci i dziesiąty. W końcu docierasz do leżącego na środku ciała krasnoluda. Jego zziębnięte, skamieniałe resztki leżą teraz bezwładnie. W dzielnym wojowniku nie ma już krzty życia. Odcięta od reszty głowa i wymieszana ze szronem krew skomle jedynie cicho o pomstę. Obok leży pęknięty i zmiażdżony hełm oraz bojowy topór i drewniana, wzmocniona metalowymi okuciami tarcza. Jest to być może ostatnia szansa by zabrać te przedmioty. Ze znajdującej się za jeziorem jamy dobiega dalsza część kłótni.

- GŁUPCZE! MIŁOŚĆ NIE PRZYCHODZI SAMA Z SIEBIE! TRZEBA JĄ WYWALCZYĆ! WYRWAĆ NA SIŁĘ ZE SZPONÓW PRZEZNACZENIA! MUSISZ ZABIĆ JEJ MĘŻA BY OCZYŚCIĆ DROGĘ DO JEJ SERCA! BEZ TEJ PODPORY STRACI JEDYNY SENS JAKI OBRAŁA W SWYM ŻAŁOSNYM ŻYCIU! JEŻELI TRZEBA TO ZABIJEMY TEŻ JEJ DZIECI, RODZINĘ I PRZYJACIÓŁ! ZNISZCZYMY WSZYSTKICH TYCH KTÓRZY CZYNIĄ JĄ SILNĄ! BO GDY STRACI WSZYSTKO STANIE SIĘ SŁABA, BEZBRONNA I PODATNA NA MANIPULACJĘ! A WTEDY WKROCZYSZ TY! Z NOWYM CELEM I NOWĄ SIŁĄ! POKAŻESZ, ŻE JESTEŚ JEDYNYM, KTÓRY MOŻE ODMIENIĆ JEJ ŻAŁOSNY LOS! DASZ JEJ WSZYSTKO TO CZEGO POTRZEBUJE! SPEŁNISZ JEJ ZACHCIANKI I NAJSKRYTSZE ŻĄDZE! KONKURENTÓW ZAŚ ZLIKWIDUJESZ SZYBKIM CIĘCIEM NOŻA! NIM SIĘ SPOSTRZEŻE WSZYSTKO CO BĘDZIE DAWAŁO JEJ RADOŚĆ BĘDZIE POCHODZIŁO OD CIEBIE! Z CZASEM UZALEŻNI SIĘ OD TEGO TAK BARDZO, ŻE NIE BĘDZIE NAWET POTRAFIŁA WYOBRAZIĆ SOBIE ŻYCIA BEZ CIEBIE! STANIESZ SIĘ PEŁNYM, BEZAPELACYJNYM I JEDYNYM WŁADCĄ JEJ CIAŁA I UMYSŁU! CZYŻ NIE O TO CHODZI W MIŁOŚCI?!

Głos potwora rozbrzmiewa w całej jaskini. Pod wpływem jego potężnego, posępnego tonu, lód pokrywający ściany zaczyna pękać.

- Przeklęty demonie! Nic nie rozumiesz!

Izeraj nie daje się przekonać. Jego słowa wywołują w bestii prawdziwą furię.

- JA NIC NIE ROZUMIEM?! IGNORANCIE! ŚMIESZNA WSZO! ZGNIÓTŁBYM CIĘ JAK ROBAKA GDYBY NIE PAKT, KTÓRY ZAWARLIŚMY! NA PRAWDĘ MYŚLISZ, ŻE ONA GO KOCHA?! TEN ŻAŁOSNY GNIOT TRAKTUJE JĄ JAK SZMATĘ! BIJE, PONIŻA I SPROWADZA DO ROLI SŁUŻĄCEJ! ONA TYMCZASEM JEST MU WIERNA I POSŁUSZNA! NA PRAWDĘ MYŚLISZ, ŻE WIDZI W NIM SERCE I UCZUCIE?! NIE! I PO STOKROĆ NIE! TO CO JĄ W NIM POCIĄGA TO SIŁA! JEGO MOC, WŁADZA I BEZKOMPROMISOWOŚĆ! NAWET TO, ŻE ZLECIŁ BY CIĘ ZABITO JEST DLA NIEJ NA SWÓJ SPOSÓB POCIĄGAJĄCE! TA DZIEWKA JEST SŁABĄ, POZBAWIONĄ GODNOŚCI WYWŁOKĄ! JEST NICZYM GNIDA, KTÓRA ZEŻRE SWOICH BY PRZETRWAĆ! TYLKO SILNI LUDZIE MOGĄ BUDOWAĆ MIŁOŚĆ! BO TYLKO SIŁA STWORZY SOLIDNY FUNDAMENT, KTÓRY PRZETRWA LATA! A ONA NIE MA W SOBIE NAWET KRZTY TEJ MOCY! POTRAFI TYLKO SŁUŻYĆ I WYKONYWAĆ WOLĘ SWEGO PANA!

Młodzieniec próbuje protestować.

- Ale miłość to nie tylko....

Bestia szybko mu przerywa.

- CICHO! KTOŚ TU JEST! PRZEKLĘTE CIENIE WPUŚCIŁY DO ŚRODKA JAKIŚ ŚMIERTELNIKÓW!


Z ciemnej, ogarniętej mrokiem czeluści wyłania się para ogromnych, wyłupiastych oczu. Zaraz potem od ścian jaskini odbija się echo jej ciężkich kroków. Z cienia otaczającego drugi brzeg jeziora powoli wynurza się masywny potwór.

- ZNÓW MAMY TOWARZYSTWO?! CZYŻBY KOLEJNI GŁUPCY WYSŁANI NA RATUNEK?! CIENIE! ZRÓBCIE Z NIMI PORZĄDEK!

Sytuacja robi się bardzo napięta. Przyjazne wcześniej duchy zaczynają zmieniać swoją formę. Pod wpływem jakiegoś czaru przybierają wrogie, potworne kształty. Z niemałym zaskoczeniem obserwujecie jak wijąc się w bólu przeobrażają się w krwiożercze, na wpół eteryczne wilki. Ślepia tych bestii iskrzą się czerwonym, demonicznym światłem. Ich ciała wydzielają z siebie czarny, pochodzący jakby nie z tego świata dym. Zupełnie jakby zjawy płonęły w środku jakimś niewytłumaczalnym, magicznym ogniem. Zaraz potem słychać skomlenie, mlaskanie i kłapanie szczęk. Odgłosy te szybko przeradzają się jednak we wrogie warczenie.


Wasza pozycja taktyczna jest następująca. Tass stoisz na środku jeziora, z którego możesz rozpocząć ostrzał lub zwyczajnie dać dyla. Gaurim znajdujesz się razem z Leonardem na brzegu. Za plecami macie wyjście z jaskini, przed sobą jezioro zaś po waszej prawej stronie znajdują się skały między które możecie się schować. Skały przypominają na swój sposób mały labirynt. Przejścia między nimi są na tyle ciasne, że można tam stworzyć warunki do walki 1 na 1. Z drugiej strony są jednak dosyć niskie toteż trudno przewidzieć czy jakiś sprytniejszy wilk się na nie nie wdrapie. Czasu na myślenie macie niewiele gdyż dwa wilki biegną już w waszą stronę. Najpewniej zechcą się na was rzucić.
 

Ostatnio edytowane przez zgrzyt : 19-03-2011 o 18:31.
zgrzyt jest offline