Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2011, 19:31   #34
Ribesium
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
Adrenalina i determinacja zaczęły przynosić efekty. Angielka bez większego zdziwienia odkryła, że Cień miał jednak wymiar materialny. Ciało co prawda różniło się w dotyku od ludzkiego, jednak tak samo jak ludzkie dało się je zniszczyć. Nie znalazłszy w zasięgu ręki żadnego przedmiotu do obrony zrobiła użytek z własnych kończyn górnych. Rozczapierzone palce z impetem wbiły się w głowę potwora aż po końce paliczków. Uniesione energicznie kolano uderzyło napastnika w plecy. Nagle, postać zaczęła się rozmywać. Kontury wyraźnie blakły, struktura molekularna ciała przerzedziła się, zdając się po kawałku rozpadać. Dziewczyna uśmiechnęła się zwycięsko. Uśmiech jednak nie trwał długo. Topniejące ciało Cienia poczęło nagle gęstnieć, niczym kisiel który przypomniał sobie nagle, że jego powołaniem jest zostać galaretką. Nie zdążyła cofnąć dłoni ani nogi - trwało to zbyt krótko, żeby zareagować. Co prawda zjawa przestałą na chwilę atakować, jednak kończyny panny Montgomery na dobre utknęły w ciele napastnika.

- Co do... - zaczęła na głos, jednocześnie z całej siły próbując uwolnić się od krzepnącej masy. Przeturlała się złączona z Cieniem o kilka metrów zanim upewniła się, że szamotanina na nic się nie zda. Przewróćiła się wraz z cieniem na bok i wygięła plecy w pałąk robiąc jak najwięcej wolnej przestrzeni między swoim ciałem a ciałem potwora.

- Willemie, przetnij go na pół! - krzyknęła do stojącego bezradnie Niderlandczyka czekającego co wyniknie z jej walki.
 

Ostatnio edytowane przez Ribesium : 20-03-2011 o 19:33.
Ribesium jest offline