Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2011, 21:08   #24
Bachal
 
Bachal's Avatar
 
Reputacja: 1 Bachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputację
Odpowiednio wcześniej Flyer z Roachem mieli zdjąć Talibów pilnujących Jeepa. Flyer zajął wskazane miejsce i przyczaił się, aby rzucić nożem w jednego. Jednocześnie przełączył radio w tryb on i gotów był do nadania meldunku Roachowi, który miał zdjąć drugiego ze strażników. Wszystko było genialnie zaplanowane, nic nie mogło zostać spieszone. Flyer z precyzją chirurga oddał rzut w stronę Taliba. Pół sekundy i ten leżał w piachu z wystającym ostrzem z pleców ‘Całkiem nieźle dziecinko’, pozwolił sobie na krótką aprobatę w myślach i rozeznał się w sytuacji. Coś jednak poszło nie tak i Roach nie zastrzelił drugiego turbana.

Z budynku naprzeciwko wyszedł kolejny talib, nieświadomy wszelkich problemów obecnego pola bitwy. Z beztroskiego spaceru wyrywa go drugi strażnik jeepa, który wykrzykuje w niebogłosy przekleństwa i wystrzeliwuje serie w stronę postaci. Tym razem strzelają naprawdę celnie
.-Jasny chuj! Brutal, Duch, ogień zaporowy Ja przemknę za budynkami i oflankuję. Liczę, że ten idiota zabił chociaż tych z odpowiedniej strony... - Po tych słowach rzuconych do mikrofonu, Flyer rzucił się pod osłoną kul pobratymców, między budynki, począł kluczyć między nimi starając się dotrzeć do bocznego wejścia na plac. Gdzieś niedaleko przemknął mu cywil. Zaskoczyło to go. Okazało się, że jeden z talibów, którzy usłyszał hałas, zdecydował się obudzić mieszkańców i rozproszyć ich krótkimi seriami. No nic, będzie trudniej. Zirytowany Drake biegnie dalej między budynkami, próbując odnaleźć drogę. Nagle przed nim wyrasta potężna sylwetka przeciwnika. Próbuje zamachnąć się na Dracksona kolbą karabinu, na co ten zareagował błyskawicznym unikiem. Uratowało go to przed ciosem w głowę, jednak naraził plecy, co natychmiastowo wykorzystał przeciwnik. Szkolenie Flyera nie poszło jednak na marne i w amoku wyrwał nóż z pochwy na plecach. Szybko złapał pierwszy oddech, cofając się lekko i rozstawiając nogi w pozycji bojowej. Kucnięcie i szybki, zdecydowany skok w bok przeciwnika. Wyprowadził cięcie pomiędzy żebra a biodro przeciwnika, celując tak, aby ostrze sięgało mniej więcej do kręgosłupa. Turban uchylił się od ciosu, jednocześnie trafiając lufą broni w głowę. ‘No to się dorobiłem, i na co mi to przyszło? Ciekawe, jak mnie pochowają’ zdążył pomyśleć w locie. Od śmierci uratował go strzał Roacha, który nagle się obudził i dojrzał bójkę. posłał talibowi kulkę prosto w głowę.
Rzucił do radia krótką frazę, po czym dalej leżał, odzyskując siły:
-I tak kara Cię nie minie.... Dzięki... - Odzyskawszy nieco sił ruszył chwiejnym krokiem przed siebie. Nóż schowany na plecach, karabin w dłoniach. Porzucając wszelkie zasady skradania biegnie chwiejnie w stronę domniemanego celu, próbując utrzymać karabin prosto. Podczas tej parodii sprintu, karabin trzymał tak, aby zdjąć każdego, kto wybiegnie przed nim krótką serią. Wybiegł wreszcie na plac…

Na placu panował harmider. Dwóch Talików zaciekle broniło się przed naporem zespołu Tier. Flyer niespiesznie położył się, wystawił karabin przed siebie i oddał krótką serię w każdego przeciwnika. Bezproblemowo zdjął jednego, zaś w drugim ubiegł go Brutal, zabijając go salwą z pistoletu. Podniósł się i zlustrował plac. Po zebraniu meldunku od wszystkich pada rozkaz: „przeszukanie wszystkich ciał, następnie z łupami zbiórka pod Jeepem.”

Po przeszukaniu wszystkiego znaleźli około 5 działających AK-47 oraz 21 magazynków do tychże. Noża Flyer nie odzyskał, jednak znalazł kilka nowych. Brutal opatruje przestrzeloną stopę Roach’a, przez co ten przestaje mieć problemy z chodzeniem, ale lekko kuśtyka podczas biegów.
-Dobra, wszyscy cali? Roach, przez Ciebie narobiliśmy hałasu, ale nie było tak źle. Okay, Talibowie nie żyją, mamy łupy. Każdy z was bierze Akacza i po dwa magazynki, ten zestaw macie mieć stale przy sobie. Reszta w Jeepie w miejscu łatwym do przejęcia. Wykonać!- Następnie polecił Brutalowi, aby połaczył go z dowództwem i czeka na sygnał:
- Tu baza, odbiór.
-Melduje Komandor Flyer, AFO Tabun. Zadanie wyczyszczenia wioski wykonane, członek oddziału niegroźnie ranny, były drobne komplikacje. Czy zrzut Jeepa z wyposażeniem aktualny? Odbiór.
- Na wschód od Was jest góra. Omijając ją, natraficie na zrzucony pojazd. Nim skierujecie się na przełęcz Ghor, a tam zrobicie rozstaw snajperski. Zrozumiałeś? Odbiór.
-Copy that. Wyposażenie Jeepa? Dysponujemy własnym, jednak mocno zdezelowanym. zgoda na użycie obu? Odbiór.
- Używać możecie byle czego, o ile wykonacie swoją misję. W jeepie znajdziecie przede wszystkim amunicję. Odbiór.
-Zrozumiałem. Nastepny meldunek nadam, gdy odnajdziemy Jeepa. Bez odbioru. Dalej jednostka! Duch prowadzi, jedź na tą górę na wschodzie. Gdzieś za nią mamy pojazd z amunicją

I wyruszyli, zostawiając za soba tylko pył i kurz…
 
Bachal jest offline