Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2011, 21:15   #101
daamian87
 
daamian87's Avatar
 
Reputacja: 1 daamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znanydaamian87 wkrótce będzie znany
Zabójca przysłuchiwał się swoim towarzyszom, radzącym nad losem jego pobratymca. Mimo, iż uważał go za tchórza i niegodnego noszenia brody, to na wydanie wyroku śmierci nie mógł się zgodzić. Kiedy kolejne osoby wspominały o tym rozwiązaniu kwestii pojmanego krasnoluda, Thrunmir podszedł do stojących w grupie osób, rozpychając się między nimi. Stanął obok krasnoluda i popatrzył mu prosto w twarz. Po chwili odwrócił się do reszty. Ręką chwycił się za gardło, pokazując w ten sposób śmierć i pokręcił przecząco głowom, dając wszystkim do zrozumienia, iż nie pozwoli na zabicie jeńca. Kolejnym gestem, jaki charakterystyczny Zabójca wykonał było chwycenie ręką za nadgarstek, co miało oznaczać spętanie go i oddanie w ręce krasnoludzkiej sprawiedliwości.
Obojętnie kim był i czego dopuścił się owy krasnolud, Thrunmir wiedział, że nie może być sądzony przez kogoś odmiennej rasy. Jako przedstawiciel brodatej rasy powinien być osądzony i ukarany przez krasnoludy, nie przez grupę przypadkowo zebranych ludzi, elfa i niziołka. Zabójca stał niewzruszony, gotów nawet siłą bronić pobratymca, mimo iż był bandytą.
 
__________________
"Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski
daamian87 jest offline