Fakt, trochę nałożyły czasowo posty. Nic to, najważniejsze że nie zgubiliśmy wątku broni palnej. A dla niej zasięg jest kluczowy. I niech wtedy SE=10 obowiązywała na krótkim zasięgu i spadała co ileś metrów (różnie dla różnych broni). Wyjściowe SE byłoby jeszcze modyfikowane przez rodzaj kuli (od takich co przebijają zbroje - do takich co raczej ranią ciało). Rozliczanie takich strzałów byłoby bardzo proste:
Strzał z kuli stalowej dobrej jakości - SE=10. Rzucamy K10 i mamy 6. Wychodzi 16. Traktujemy je jako przebijające pancerz - zatem nie odejmujemy pancerza od obrażeń, tylko odporność. Daje to średnio 13 ran czyli delikwent schodzi. Im dalej, tym ta szansa na zabicie jednym strzałem maleje.
Strzał z kuli ołowianej - SE=8. Taki sam rzut. Daje to 14. Odejmujemy pancerz - powiedzmy 5 i odporność. Daje to 6. Jednak coś weszło w ciało. I to podwajamy. Razem 12 ran - prawdopodobny zgon. I znów - odległość gra rolę. Z tym że dla tych broni powinna szybciej spadać. Ołów odkształca się i nie leci tak daleko jak stalowa kula.
Ja aż tak tego nie mam u siebie, ale kiedyś się zastanawiałem nad takim rozwiązaniem. Może ktoś wykorzysta?
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |