Miecz ciął głęboko i mocno nadwyrężył mięśnie przy skrzydle. Posoka chlapnęła na biały śnieg, jednak zmrożone ostrze cięło dalej - przejechało po pokrytej twardą skórą piersi potwora i zatrzymało się w powietrzu kilkanaście centymetrów nad ziemią. Amnon błyskawicznie podniósł się z przyklęku w jakim znalazł się po cięciu. Zdawał sobie sprawę z lekko nieprzyjemnego faktu posiadania maga za plecami, ale teraz nie mieli czasu na ustalanie strategii... Jeżeli będą mieli współpracować dalej trzeba to będzie nadrobić.
- Jag satte på dig märke innehav och överlämnande till min makt. - wyszeptał i na ułamek sekundy łańcuch oplątał* bestię, a jego drugi koniec płynnie wtopił się w rękę Amnona. Już w następnej chwili mężczyzna dotknął taszki miecza** i uśmiechnął się - jego możliwości mogły wesprzeć także tych którzy walczyli z nim ramię w ramię; nawet jeżeli oni nie zdawali sobie z tego sprawy. Może nawet tak było lepiej...
Ostrze zatoczyło półkole i ponownie zbliżało się do skrzydła. -----------------------
* at-will index 1
** longsword power |