Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2011, 10:25   #16
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Bolało solidnie, bardziej niż solidnie, pewnie wrzeszczałby, gdyby nie adrenalina, szok oraz szybkie zaleczenie ran. Zresztą chaos bitwy powodował, że wszystko działo się błyskawicznie, zanim zorientował się, co się stało, leżał pod ścianą trzaśnięty przez stwora, momencik natomiast potem, już był uleczony. Przynajmniej fizycznie, bowiem naprawdę umysł krzyczałby protestując przeciwko gwałtownemu okaleczeniu oraz uleczeniu ciała.

Oczywiście naprawdę bal się tego wszystkiego, tego stwora. Uważał przedtem się za stoika, zawsze obojętny, niby niechętny do bliższych spotkań, jednak takie sytuacje powodują, że wychodzi prawdziwe oblicze. Graham krzyczał dodając sobie energii, jego Rye zaś stała gdzieś z tyłu. Bezpiecznie, jeśli w ogóle można cokolwiek nazwać tutaj bezpiecznym.

Jednak widział także, że uderzenie po oku mocno zadziałało. Potwór się regenerował, ale pewnie wobec tego musiał się na tym koncentrować, nie na obronie siebie. Dlatego powtórnie spróbował rzucić się na to samo miejsce mając nadzieję, że stwór niedowidzi oraz nie zareaguje odpowiednio.
 
Kelly jest offline