Wiedźmin nie do końca był przekonany czy ucieczka przez dach była akurat najlepszym rozwiązanie. Było ich dużo i do tego mieli jeszcze teraz zakładnika. Jeżeli magazyn zacznie płonąć pozostanie im bardzo niewiele czasu, a szanse powodzenia ewakuacji zaczną spadać w szybkim tempie.
Byli to jednak najemnicy. Niejedno już w życiu widzieli i niejedno już w życiu robili. Można więc było liczyć, że jeżeli uwiną się sprawnie to ten szalony plan może się udać. Byle byśmy tylko nie zostali z ręką w nocniku to znaczy wszyscy na dachu płonącego budynku.
Nie było co niepotrzebnie komentować. Słowa już tu nic nie pomogą - trzeba czynów. Draug schował miecz i pospieszył z pomocą Bertowi. Piramida ze skrzyń zaczęła bardzo szybko rosnąć i piąć się w kierunku otworu w dachu jak swoistego rodzaju schody.
__________________ There can be only One Draugdin!
We're fools to make war on our brothers in arms. |