Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2011, 20:32   #13
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Khaldinowi nie podobało się to, że wchodzą coraz głębiej w las. W końcu każda uprzejmość ma swoje granice, więc czemu rola krasnoluda nie miałaby się zakończyć na wręczeniu sztyletu Jorgenowi… i nic po za tym. Zamiast tego Khaldin działał zupełnie wbrew sobie. „Po kiego czorta ryzykuję życiem dla trupiaka i to do tego ludzkiego” pomyślał.

Polana wyglądała dokładnie tak, jak powinna wyglądać polana po ataku goblinów. Krew i bałagan, bałagan i krew, i jeszcze więcej krwi, i ślady, i smród.
-Ha, nie ma zwlok, pewnie go zżarły, no to wracamy!- zakrzyknął krasnolud, trochę nawet zadowolony, że wpadł na taki dobry pomysł. Jednak Jorgen nie podzielił entuzjazmu Khazada, zamiast tego rzucił się w kierunku, w którym biegły ślady.

-Wracaj tu! Głupcze, zabiją i Ciebie i mnie! – zakrzyknął Khaldin, ale człowiek nie słuchał. –Co za cep!- W złości przeklinał krasnolud. –Przecież nie zostawię tak tego głupca!- Krasnolud pobiegł za Kloebem.
 
Mortarel jest offline