Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2011, 11:53   #21
Koinu
 
Koinu's Avatar
 
Reputacja: 1 Koinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputacjęKoinu ma wspaniałą reputację
Izzy, Harry i Roxana postanowili iść za mężczyzną. Facet mamrotał coś pod nosem przez całą drogę. W końcu doszli do jakiegoś starego, wydawałoby się... opuszczonego od dawna domu. Wszyscy weszli do środka. Wewnątrz wyczuć można było ciężkie powietrze. Nie było zapalonych świateł, jedynie wszędzie porozstawiane świece. Mężczyzna wprowadził gości do "salonu". Było to prawdopodobnie pomieszczenie znajdujące się w środkowej części domu. Czekała tam już pewna wysoka, smukła kobieta okryta podobnymi szatami. Jej skóra była blada, a wydatne usta pomalowane na krwistoczerwony kolor. Mężczyzna podszedł do niej i szepnął coś na ucho, wcześniej wskazał gościom gestem, aby zajęli miejsca na starej, czarnej sofie. Kobieta w odpowiedzi uśmiechnęła się podejrzanie do mężczyzny i poszła do północnego pokoju.
Mężczyzna stanął na środku pokoju i zaczął mówić:
-Tutaj będziecie bezpieczni - Izzy w tym momencie zauważyła wiszący na jego szyi pewien symbol... pentagramu, na środku którego widniał czerwony kamień - za godzinę Yui przyniesie wam coś do jedzenia. -wskazał palcem na korytarz znajdujący się we wschodniej części. - Tam, środkowe drzwi po lewej stronie... jest łazienka. Nie próbujcie tylko nawet - w tej chwili zmienił ton na o wiele bardziej groźny - wchodzić do środka! To wszystko, ja teraz muszę odpocząć, bądźcie grzeczni.- rzucił i skierował się do pokoju znajdującego się na południu i zamknął się na klucz.

Julia wlepiła swój wzrok w śpiącego Crissa. On akurat się przebudzał, spojrzał na nią, a ta lekko się zmieszała. Jednak chwilę potem wyraz jej twarzy drastycznie się zmienił. Nad Crissem zobaczyła dwójkę bawiących się dzieci. Skakały nad jego głową, śmiały się, lecz zaraz oboje spojrzeli na dziewczynę.
-Widzisz nas... prosimy! Pomóż!- po tych słowach się rozpłynęły. Criss podążył już wcześniej za wzrokiem kobiety, ale nic nie zobaczył, ani nie usłyszał.
Obok Julii nagle pojawiła się znikąd starsza kobieta, którą wcześniej widziała w parku.
-Woda... święcona woda z chramu shinto!- chwilę potem jej nie było. Rozpłynęła się jak dym.
Następnie pojawił się młody,przystojny Japończyk.
-Kumulacją zła nie jest jezioro... tylko stary dom...- nim dokończył zdanie również zniknął. Julia czuła od nieproszonych "gości" wiele cierpienia, zagubienia...
 
Koinu jest offline