Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2011, 11:42   #24
Shooty
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
Davide wystrzeliwał kolejne pociski granatnika z zawrotną prędkością. Nie było czasu na zabawę w chowanego, więc po prostu celował w kierunku każdego pojazdu, który tylko pojawił się w zasięgu jego wzroku. Na nieszczęście te zjawiały się dziesiątkami, dosłownie wyjeżdżając zza niewidocznych rogów. W końcu jednak musiał się wycofać z powodu zbyt dużego niebezpieczeństwa zgonu. Zdążył akurat doczołgać się do pojazdu, kiedy Olaf krzyknął:

- Ogień zaporowy!

Tym razem przyszła pora na prawdziwą masakrę. Żołnierze padali jak muchy pod wpływem ostrej amunicji, nie mając jakichkolwiek szans na obronę. Pavarotti także nie pozostawał dłużny, posyłając w ich stronę kolejne pociski. A kiedy ostatnie działko samobieżne na polu bitwy eksplodowało, wysyłając w powietrze tysiące iskier, Davide uśmiechnął się do siebie. Dla takich widoków warto było przyjechać na wojnę. Mimo to nie spoczął na laurach. Szybko schował granatnik, wyciągnął strzelbę i podbiegł do Olafa:

- A dla mnie znajdzie się robota?
 
Shooty jest offline