Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2011, 12:11   #8
Marius R. Requiem
 
Marius R. Requiem's Avatar
 
Reputacja: 1 Marius R. Requiem nie jest za bardzo znany
-Co... co się dzieje? O co tu chodzi? Kim wy jesteście!?!?!? Kim ja jestem... -ostatnie pytanie zadał szeptem, bardziej do siebie niż do nich.
-Mówiłem ci że nie mamy czasu-mężczyzna ryknął -Za mną! w tej chwili! Później ci wszystko wyjaśnię.
Simon nie wiele myśląc ruszył za mężczyzną. Jednak po chwili znowu pojawiły się w nim pytania: co ja zrobiłem? Co się stało? Kim była ta dziewczyna? Kim oni są? Bał się jednak powiedzieć to wszystko na głos. Ci ludzie, o ile można ich nazwać ludźmi... bo przecież jaki człowiek siedziałby spokojnie patrząc jak drugi człowiek morduje inną istotę. I to jeszcze w tak bestialski sposób. Chyba tylko psychopata. Ale przecież, on sam kiedyś zrobił coś podobnego. Różnica polegała na tym, że nie siedział wtedy spokojnie, lecz śmiał się tak głośno, jak tylko mógł. Czy i on jest psychopatą? Czyżby był jednym z nich? Tak czy siak Ci ludz... Ci psychopaci... Oni byli niebezpieczni, a Simon o tym wiedział. Tylko skąd wzięło się to dziwne uczucie, że dzięki nim on wkrótce będzie niebezpieczny? I to jego ludzie będą się bać. Czyżby wygrał wreszcie los na loterii? Czyżby miał w końcu przestać być istotą gdzieś na pograniczu człowieka i śmiecia, akceptowaną wyłącznie na tyle, by można było zaopatrzyć się u niej w potrzebne towary? Czyżby miał się stać niekoronowanym władcą Las Vegas? Poważanym i szanowanym obywatelem? Obywatelem którego wszyscy by się bali? Simon znowu się uśmiechnął. Nie. Nie może tak myśleć. To nie ludzkie, żeby do władzy miał się dostać w taki sposób. Nieludzkie, ale jakże kuszące...
 
Marius R. Requiem jest offline