- Mówcie mi Twardy. Cieszę się że nie okazaliście się opryszkami- jak ja pomyślał.
- Dziękuje za pomoc. Moi towarzysze oszaleli jakiś czas temu. Było to dość daleko stąd ale tamtej części korytarzy radziłbym unikać. A wy gdzie zmierzacie? Po skarby jak każdy tu to oczywiste. Ale jakiś konkretny cel czy tak na chybił trafił? Spora z was grupa. Mieszana nie wszyscy to wojownicy jak widzę. Może przyda się pomoc w zamian za udział w łupach.- zakończył rzeczowo. |