Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2011, 12:32   #24
Eleywan
 
Eleywan's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znanyEleywan nie jest za bardzo znany
Nie wiedziałem w ogóle o co chodzi! Julia patrzyła gdzieś w pustą przestrzeń, ja nie widziałem tam nic. Jej moment zawieszenia trwał pewien czas , co jakiś moment zmieniała kierunek w którym patrzyła. W końcu zadecydowałem się spytać na co spogląda.
-Julia ,co się stało?-Spytałem dość niepewnie.
Dziewczyna spojrzała na mnie.
- Wiesz ciężko mi to wyjaśnić ale widziałam dzieci bawiące się które później prosiły mnie o pomoc. Widziałam także tą staruszkę która mówiła coś o święconej wodzie. I Jakiego Japończyka ... mówił coś o kumulacji zła i starym domu.
Cholera, to wszystko robi się coraz dziwniejsze, takie rzeczy to widziałem tylko w filmach i to takich hard-fantasy. Ale wiedziałem ,że dziewczyna mówi prawde.
-Wiesz , po dzisiejszych wydarzeniach jestem w stanie uwierzyć we wszystko....-Bo taka była prawda , czy może być coś dziwniejszego od humanoidalnego stwora wpierniczającego ogórki ?!
-Wiem ... rozumiem Cię... ale dalej mi się to wydaje takie... takie nie realne te wizje i sny... musimy coś z Tym zrobić.-Czułem ,że dziewczyna jest trochę podłamana, w sumie nie dziwię jej się.
-No o to Ciebie prosił ten anioł tak?-Zadałem pytanie dość retoryczne.
-Tak właśnie tak. Wychodzi na to ze musimy znaleźć jeszcze dwoje ludzi którzy mieli takie same nie wyjaśnione wydarzenia jak my. Również musimy zrobić coś w sprawie tego zła...Wiesz... boje się trochę bo nie wiem czy dam...raczej czy damy sobie rade-Wypowiadając te słowa spojrzała na mnie pełnym smutku wzrokiem.
Wstałem z łóżka i podszedłem do niej, delikatnie pogłaskałem ją po głowie
-Wszystko będzie dobrze , pamiętaj najważniejsza jest psychika, jeśli się poddamy ktoś może ucierpieć, w razie czego ochronie cię.Pamiętasz może co te zjawy mówiły o tej wodzie?
Dziewczyna, wytarła powoli oczy z łez, uspokoiła się chyba trochę, przynajmniej takie sprawiała wrażenie.
- Ee... czekaj coś o wodzie święconej z chramu shinto ... o dziękuje Ci za wsparcie. Dobrze ze jesteś bo inaczej nie wiem co bym zrobiła.- Kiedy to powiedziała poczułem się dziwnie , zazwyczaj tak się czułem gdy ktoś mi był za coś wdzięczny.
-Nie ma sprawy..Musimy odszukać ten chram.
- Tak zgadzam się z Tobą - Cieszyłem się ,że mam w niej jakieś poparcie.
-Okej, a ważniejsze jest jak się czujesz? Nie jesteś zmęczona?
-Już mi lepiej naprawdę ten sen dobrze mi zrobił. W ogóle przygotowałam na obiad.- powiedziała wyraźnie pod ekscytowana
-Nie możemy ruszyć na poszukiwania o pustych brzuchach.-Dorzuciła
-Chyba masz racje...-powiedziałem nieco zmieszany.
Przeszliśmy do kuchni i usiedliśmy wspólnie przy stole, zapatrzyłem się na Julie.
-Nooo jedz- Powiedziałam przysuwając mi talerz
-Smacznego-wziąłem z zapałem widelec, dopiero teraz odczułem głód.
-Wyśmienite..Może powinnaś zostać kucharką?
-Dziękuje-Odniosłem wrażenie ,że się lekko zawstydziła.
-Myślałam kiedyś o tym ale jednak wole pomagać w szpitalu ale ciesze się że Ci smakują.
-Dziękuje za posiłek- Uśmiechnąłem się szeroko w stronę dziewczyny -Teraz pójdę się przygotować nie wiadomo co możemy spotkać po drodze. Poradzisz sobie?-Spytałem lekko zatroskany, po dzisiejszych wydarzeniach bałem się ,żeby nic się jej nie stało , wprawdzie znam ją krótko ale czuje silną więź między nami
-Powinnam dać sobie rade. Też powinnam się przygotować. Wezmę na wszelki wypadek apteczkę
-Dobry pomysł-Rzuciłem jej gdy stałem już w drzwiach
-Trzymaj się, jak coś od razu mnie wołaj-Obejrzałem się by sprawdzić czy żaden stwór nie czai się za oknem.
-Ty też
Otworzyłem delikatnie , drzwi od mieszkania dziewczyny , gdy przypomniało mi się żeby coś powiedzieć.
-Aha, za godzinę spotkajmy się przed domem.-Powiedziałem i wyszedłem.
Skierowałem się prosto do pokoju.
Gdy już znalazłem się moim mieszkaniu postanowiłem się trochę rozruszać, w zasadzie miałem sporo czasu. Nałożyłem strój treningowy, i wziąłem katanę do ręki.

Podchodzę do wierzy w pokoju , z radością stwierdzam ,że ma wejście USB i podłączam do niej mp3. Włączam muzykę
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=sO_QntXc-c4[/MEDIA]
Zaczynam taniec z ostrzem, zatracam się całkowicie, wykonuje kolejne sekwencje ciosów , tracę poczucie czasu.
W końcu gdy ręce odmawiają mi posłuszeństwa, spoglądam na zegarek.Z przerażeniem stwierdzam ,że minęło 40 minut. W pośpiechu chowam ostrze.
Ubieram się w pośpiechu,nakładam strój bojowy. , zabieram z sobą katanę i zestaw shurikenów. Kilka minut do spotkania.Zamykam drzwi za sobą. I biegnę szybko przed budynek.Zdążyłem. Teraz pozostaje tylko czekać.
 
Eleywan jest offline