Ach znowu zapragnąłem oglądnąc Triguna.
Dodałbym tylko, że świetnie twórcy z wolne przekładają nacisk z konwencji komediowej (początkowe odcinki serii) na dramatyczną, a miejscami i tragiczną (koniec, Wolf rlz!
)
Mi się osobiście OST podoba, jest dość różnorodny, czuć w nim emocje, ale jak wiadomo kwestia osobistych upodobań.
Pozdr