Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2011, 14:17   #2
Wilczy
 
Wilczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Wilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputację
Robin "Dziadek" Carver


Ten człowiek ma nimi dowodzić? Jakiś konował? Najwidoczniej wszyscy prawdziwi żołnierze są potrzebni gdzieś indziej… Po prostu pięknie. Cóż, w wojsku się nie wybiera – w wojsku wykonuje się rozkazy.

Robin stał na baczność i słuchał doktorka. Okazuje się, że wojna jest jak jazda na rowerze – jak już byłeś w armii, to choćby nie wiem ile czasu minęło, nie zapominasz starych nawyków. Już na zawsze zostajesz żołnierzem. Choćbyś się nawet paskudnie zestarzał - jak Carver. Z lekkim niepokojem, ale i z poczuciem ponurej satysfakcji zauważył, że jego pomarszczona twarz i siwizna wyraźnie rzuca się w oczy na tle w większości młodych towarzyszy broni. Był tutaj chyba najstarszy – no, może z wyjątkiem ich „dowódcy.”
„Gówniarze…” pomyślał.
Ale młodzi zawsze ciągną do wojska – kto jak kto, ale Robin wiedział o tym najlepiej. Miał tylko nadzieję, że żadnemu z nich nie strzeli do łba nic głupiego. W końcu niedługo od tej zebranej na szybko dwudziestki ludzi może zależeć jego życie.

Spojrzał na wskazaną przez Statforda mapę. Wygląda na to, że czeka ich najmarniej 30 kilometrów zabawy w podchody… z maszynami. Carver nie wiedział jak obecnie wygląda zwiad Molocha, ale był pewien, że skurwiel nauczył się nowych sztuczek od początku wojny. Przyda im się trochę sprzętu. Materiały wybuchowe, miny przeciwpancerne… Inna sprawa, że akurat tego zawsze jest na froncie mało i zawsze jest cholernie potrzebne. „Dobry spec od logistyki, to jest to czego nam potrzeba… Ha, marzenie ściętej głowy.”

Mieli jasno określone zadanie – pójść do ostatniej znanej pozycji Nortona, znaleźć go - albo informacje, które miał - i wrócić. Carver miał jednak jedno pytanie. Co ci ludzie tam właściwie robili?
- Sir, jakie było zadanie oddziału doktora Nortona?
 
Wilczy jest offline