Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2011, 22:39   #84
Sirion
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Simon podczas biegu czuł krążącą w jego żyłach adrenalinę. Był żołnierzem i żył dla takich chwil - bitwa zawsze wyzwalała w jej uczestnikach to czego szara rzeczywistość nie potrafiła. Instynktownie biegł tam skąd dochodziły odgłosy wystrzałów oraz krzyki rannych i umierających, ostrożnie wychylił się zza budynku, który służył za magazyn... I wtedy ich zobaczył. Uzbrojonych po zęby szturmowców doszczętnie niszczących wioskę i wyżynających jej mieszkańców, słyszał też psalm śpiewany przez napastników, więc doskonale widział kogo się tutaj jeszcze spodziewać. Nie mylił się - po chwili wypatrzył wyróżniającą się dwójkę. Jakiś mężczyzna będący zapewne inkwizytorem i Miria...

Błyskawicznie się otrząsnął i schował z bronią w ręku za rogiem magazynu. Obraz przed jego oczyma się jednak nie zamazał, widział wciąż żołnierzy Inkwizycji i w znacnzym oddaleniu arco-biczowników, na którym jeg zamazany zamglony wzrok się koncentrował, przebijając się poza materialność blaszanej ściany wybebeszonego kontenera przed nim. Wraz z wizją dobiegły go myśli, rozwiewając wątpliwości co do źródła delikatnego przekazu.

Poruczniku. Rozkazy. Mogę zająć tych dwóch. Zuriel ze mną. Ma liczne materiały.

Myśl była momentalna, jakby przemycona do samego umysłu o rozkwitła, sekundę zajęło zrozumienie sensu przekazu, nieporównywalnie szybsze niż samo słuchanie czyichś słów, jakby Simon sam to pomyślał. Towarzyszyło temu jednak przemożne uczucie irytacji, którego źródła szturmowiec mógł się domyślać.

Dobrze zajmijcie się tą dwójką... Porucznik zastanowił się przez chwilę. Macie jakieś informacje o reszcie drużyny? Gdzie teraz się znajdują?

Tym razem jednak Lindeo nie odezwał się w jego umyśle. Tym razem porucznik użył komunikatora.

- Inkwizytorze słyszycie mnie? Co z resztą drużyny?
Zuriel i Kaus są tuż obok mnie, reszta musi być bliżej ciebie.
Porucznik rozejrzał się.

- Kurwa, te budynki ograniczają mi widoczność... Dobrze zajmijcie się nimi. Widzicie wrogiego dowódcę?

Nie.

Porucznik zamyślił się nieco.
- Przypuszczam, że wrogi inkwizytor osobiście postanowił się pofatygować po nas. Postaram się skrócić nieco dystans, potrzebuję jednak osłony. Jeśli możesz to przekaż Kausowi, żeby przygwoździł wrogów ogniem... Przypuszczalnie zrobi się wkrótce bardzo gorąco - Rzekł obserwując zza rogu wrogich żołnierzy z miotaczami ognia.
Nie posłucha mnie, ale umie posługiwać się radiem. Uraczył go pozbawionymi emocji myślami Lindeo.
- Radio jest zawodne, wolę, żebyś przekazał to osobiście - Porucznik wyczuwał irytację rozmówcy - I nie martw się, do wykonania tego rozkazu nie będziesz go musiał zmuszać... Powodzenia i bez odbioru

Porucznik rozejrzał się za jakąś osłoną, za którą mógłby się ukryć, a która przybliżyła go nieco do wrogiego Inkwizytora. Prawie pewne było, iż tamten był psionikiem i Simon zdawał sobie sprawę z tego, że musi wyeliminować jego umiejętności z tej walki.

- Marcus, Ragnar. Słyszycie mnie? Musimy się jakoś przebić zanim tamci umocnią swoją pozycję. Postaram się nieco zbliżyć do wrogiego dowódcy i unieszkodliwić go w pewnym stopniu, wy w tym czasie prowadźcie nieustanny ogień i postarajcie się ich przygwoździć. Nie miejcie litości, inkwizycja czy nie – teraz to nasi wrogowie. Bez odbioru.

Simon cofnął się kilka kroków i wziął głęboki wdech, teraz albo nigdy. Rozgrzał pistolet plasmowy i skoncentrował się. Jeden celny strzał, tylko tego potrzebował. Wychylił się, namierzył wroga z miotaczem ognia, wystrzelił i rzucił się do biegu w kierunku budynku. Miał nadzieję schować się za ścianą zanim tamci zdążą go trafić.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline