Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2011, 16:46   #103
Takeda
 
Takeda's Avatar
 
Reputacja: 1 Takeda ma wyłączoną reputację
Altan Firble, Nicklach Stiger, Draugdin
Dyskusja między Nicklachem a Altanem trwała przez długie minuty. Poruszyliście już wszystkie ważne wątki całej sprawy. Nie padły jednak decyzje, gdyż bez powrotu kotołaka wszystko było palcem na wodzie pisane. Kolejne puste kufle dołączały do kilku stojących już na stole. Nie mając pewności, że magiczne pudełka są bezpieczne nie można było nic planować.
Gdy w końcu pojawił się Draugdin rozmowa zeszła na temat tego jak sobie poradził i co zaszło po jego ucieczce z karczmy. Wyglądało na to, że udało mu się zgubić ogon i oba pudełka były bezpieczne w jego plecaku.
Zamówiliście jeszcze po jednym kuflu oraz jakąś gorącą strawę. W czasie posiłku mogliście w końcu zacząć na poważnie planować co dalej zrobić.

Maroco Ribiera
Choć byłeś sam nie próżnowałeś. Wierzyłeś, że ucieczka Draugdina się powiedzie i nadal jesteście w grze. Nie miałeś co prawda kontaktu z resztą drużyny, ale na razie nie zamierzałeś się tym przejmować. Mimo, że atuty w postaci magicznych pudełek nie były nawet w zasięgu twojej ręki, postanowiłeś troszkę pokomplikować sprawę. Zebrałeś informacje o gildii i zacząłeś planować bardzo starannie kolejny swój krok. Miałeś już pomysł i teraz trzeba było rozpocząć przygotowania do jego realizacji. Poza pudełkami miałeś inny atut, który dobrze wykorzystany mógł bardzo zamieszać w sprawie, a tobie przynieść wymierny zysk i informacje.
To co cię interesowało to jak rozpoznają się członkowie gildii. Wiadomo, że wszystkie gildie strzegą swoich tajemnic, a te magiczne w szczególności. W różnych miastach podejmowane są różne środki ostrożności i zabezpieczenia. Zdobycie informacji jak wygląda to w Starilaskur kosztowało cię sporo czasu i dużą sumę pieniędzy. Stwierdziłeś jednak, że warto w tej sytuacji przepłacić gdyż zdobycie tej informacji w połączeniu z twoimi wrodzonymi umiejętnościami zmiany wyglądu da ci znaczą przewagę i pozwoli zdobyć dodatkowe informacje. A pieniądze jak wiadomo to rzecz nabyta. Dziś są, jutro ich nie ma. Jeżeli dobrze rozegrasz swój plan na pewno przy okazji coś uda ci się zarobić.
Szemrany typek do którego trafiłeś podpytując tu i ówdzie o interesującą cię sprawę zaprowadził cię na zaplecze swojego sklepu z suszonymi ziołami. Jego rasa troszkę źle ci się kojarzyła, gdyż był gnomem, ale nie zamierzałeś okazywać przed nim swoich uprzedzeń.
- Informacja o którą pytasz pani, będzie cię drogo kosztować - powiedział cwaniacko.
- Ile? - spytałeś krótko i rzeczowo.
- Widzę, że jest pani konkretna to lubię - uśmiechnął się gnom - Pięćdziesiąt sztuk złota.
Wiedziałeś, że w sakiewce masz jeszcze około siedemdziesięciu, więc stać cię było na tą informację. Warto było się jednak potargować.
- Dam ci teraz trzydzieści, a gdy informacja się potwierdzi dam brakującą kwotę.
- Kwota jaką powiedziałem nie podlega negocjacją, ani ratą. Płaci pani teraz całość i to w gotówce, a ja mówi co i jak. Informacja jest pewna to gwarantuje.
Nie mogłeś pozwolić sobie na to, by gnom się obraził. Mógł okazać się jedynym źródłem informacji, a nie chciałeś już tracić czasu na kolejne poszukiwania.
- Zgoda - powiedziałeś rzucając odliczoną sumę na stół.
Gnom z lisim uśmiechem i błyszczącymi oczkami zbierał pieniądze.
- Sprawa jest prosto, moja droga pani. System rozpoznawania magów wymyślił obecny przewodniczący gildii, a ja mu w tym wydatnie pomagałem. Każdy członek gildii po zaprzysiężeniu otrzymuje taką oto bransoletę - powiedział gnom wyjmując z szuflady prostą ozdobę.
- Za dziesięć złotych monet jestem gotów odsprzedać pani jeden egzemplarz - rzekł ze słodkim uśmiechem.
Zacisnąłeś zęby i bez zbędnych słów rzuciłeś na stół kolejną porcję monet.
- Robić z panią interesy to czysta przyjemność - skomentował gnom - Polecam się na przyszłość.

Z bransoletą w kieszeni, ale z dużo lżejszą sakiewką skierowałeś się do biblioteki. W zaciszu czytelni napisałeś dwa listy. Jeden do kapitana Darow, a drugi do Sintara Ulisa. Wysłałeś je z pomocą ulicznych dzieciaków.
Odpowiedź od kapitana przyszła dużo szybciej niż się mogłeś spodziewać. Nie minął kwadrans, gdy goniec wysłany do kapitana straży powrócił z odpowiedzią.
Odebrałeś liścik i nagrodziłeś bystrego dzieciaka. Gdy tylko zniknął on ci z oczu odczytałeś wiadomość do kapitana Darowa.
"Drogi Władco Talii
Doprawdy cenne informacje posiadasz. Zadziwiające, że z taką wiedzą nadal cieszysz się życiem i dobrym zdrowiem. Jestem ciekaw dlaczego to właśnie ze mną podzieliłeś się tą wiedzą.
Chętnie omówiłbym sprawę w cztery oczy. Spotkajmy się dziś wieczorem w domu panny Melisy Worth. Przy wejściu powiedz, że przysłał cię Grish.
Do zobaczenia."
 
__________________
"Lepiej w ciszy lojalności dochować...
Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks" Sokół

Ostatnio edytowane przez Takeda : 10-04-2011 o 17:28.
Takeda jest offline