Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2011, 18:04   #27
Velg
Konto usunięte
 
Velg's Avatar
 
Reputacja: 1 Velg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetny
Zachwiał się. Przez chwilę gotów był uwierzyć, że dostał w głowę obuchem... Ale potem powróciła jasność wzroku. Z czaszką dokładnie pośrodku pola widzenia i niemal wyczuwalną aurą mroku, która od niej emanowała.

Castelar nie potrzebował długo analizować tego zdarzenia. Już sam krąg sprawiał, że miał ochotę zwrócić zawartość żołądka... Lecz czaszka była znacznie bardziej plugawa aniżeli wszystko inne dookoła. Już miał spróbować dyskretnie zbliżyć się do arcymaga i zobaczyć, czy ów nie jest przez złe moce opętany... Gdy wtem las ożył, a cała lokalna fauna spróbowała pozbawić ich życia.

Wówczas, zagadnienia dobra, plugawości i mrocznych mocy odeszły na dalszy plan. Wiadomo, że czarnoksiężnicy winni się smażyć w ogniu piekielnym... Ale tego dopilnować miała ostatecznie sama Jedyna Panienka, a nie którykolwiek z jej ziemskich sług. Choćby dlatego, że młodzian bardziej poczuwał się do lojalności wobec towarzyszy broni oraz ratowania cudzych skór aniżeli skórowania kogokolwiek. No, pewien wpływ na taką postawę miał też kordon zbrojnych, który ustawił się wokół Marcusa Alabastera.

Inni zdawali się nie doceniać jego niewątpliwego zaangażowania dla ich dobra. Prym wiodło kilku najemników, którzy najwyraźniej uznali, że część, za którą im płacono, właśnie dobiegła końca. Na swoje nieszczęście, wybrali drogę tuż obok Vivara...

- Do szeregu, bo ubiję... – groźba była idealnie zsynchronizowana z uderzeniem rękojeścią w twarz uciekiniera. Podziałało, gdyż spanikowani ludzie całkowicie zapomnieli o tym, że uderzający nie jest Cromem czy inną szumowiną o mordzie wykrzywionej.

Gdzieś dalej słychać były krzyki ichniego sierżanta. Zwarty szyk? Cóż, kształtu zwartego szyku nie precyzował - najlepszy byłby z pewnością okrąg... Ale patrząc na ichnie rozproszenie i średnicę takowego okręgu, raczej nie to wchodziło w rachubę. Pozostawało więc zewrzeć się gdziekolwiek – i walczyć.

Krzyki Vernona zignorował – brzmiały, jakby ewidentnie chciał podzielić wszystkich ocalałych... Najgorsze w nich było to, że Vivar zupełnie nie widział powodu, dla którego tropiciel miałby zamierzać rozbić wyprawę, wykrzykując publicznie coś takiego... Przecież nie byli sami – taktyka Cykora opierała się na założeniu, że oddziały będą tworzyć ową legendarną zwartą formację. Cóż, w sumie młodzianowi było wszystko jedno – wyjdzie nieprzyjazny demon? Może i będzie okazja, aby dowieść supremacji Najświętszej Panienki... Wydarzenia zadadzą kłom vernonowym słowom? Gałąź, na której tropiciel mógł zawisnąć nadzwyczaj szybko, była szlachcicowi nadzwyczaj obojętna.

Następne minuty przebiegały jednako – Castelar zdarł tarczę z jakiegoś truchła i stanął po drugiej stronie pomiędzy węszycielem, a członkiem jakiegoś innego oddziału. Wówczas zaczęła się rąbanka – choć, co trzeba uczciwie przyznać, rola młodziana nie była najbardziej widoczna. Prócz zwykłego bicia wrogów, koncentrował się przecie na utrzymaniu szyku, aby w wyrwę nie wpadły bestie... I eliminowania zagrożenia któregokolwiek z sąsiadów, gdy tylko uznał, że jakaś bestia zanadto się zbliżyła.

W ogniu walki jednak, wciąż powracało jedno pytanie: „Klasztor, gdzie go te cromowe ścierwo usadziło...?“ Słyszał przecież, że król Edward pokładał niezwykle nadzieje w jakiejś grupie z odosobnionego klasztoru... Więc coś musiało być na rzeczy – może tam trzymano dewocjonalia o mocy wystarczającej do odegnania złego? Zresztą, to, że kościele upatrywał przecież zbawienia siebie i całej wyprawy - nawet, jeśli miał być to klasztor zepsuty oraz z monarchą powiązany – było pozostałością jego wychowania. A jeśli by wypatrzył tamtejszych mnichów, zaś sprawy przybrałyby dla wszystkich naprawdę zły obrót... Coż, nic nie szkodziło złożyć takowej propozycji?
 
Velg jest offline