Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2011, 23:04   #103
Slywalk
 
Reputacja: 1 Slywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodzeSlywalk jest na bardzo dobrej drodze
Po odzyskaniu przytomności, James pragnął tylko jednego by znów ją stracić. Jak tylko odzyskał świadomość, do jego mózgu zaczęły docierać impulsy bólu ze wszystkich miejsc na ciele. Złapał się za głowę i poczuł coś mokrego na czole. Spojrzał na swoją rękę i zobaczył na niej krwawe ślady. Otworzył drzwi i wypadł na ulicę. Klęczał na ziemi, próbując uciszyć łomotanie w głowie. Z trudem wstał i rozejrzał się po okolicy. Ich wyczyn mógł zwabić tu jakieś zombiaki, a tego by nie chcieli. Sprawdził czy ma przy sobie pistolet. Miał. W kieszeni kurtki.

Podszedł do reszty, kiedy zza rogu wybiegł jakiś człowiek. James natychmiast wycelował w niego pistolet. Miał już pociągnąć za spust, jednak tego nie zrobił, bo tamten zaczął coś krzyczeć.

Nieznajomy przedstawił się jako Charles Jacques i był miejscowy. Denov uważnie obserwował nowego. Kto wie czy nie jest zarażony? W filmach, gość po ugryzieniu, jeszcze jako tako mógł normalnie funkcjonować, by w nieodpowiedniej chwili zmienić się i pogryźć połowę obsady. Grant tymczasem szukał nowego środka transportu, a Frank grzebał w samochodzie. Kiedy Grantowi udało się odpalić pick-upa, James pomógł w przenoszeniu żywność, a następnie usiadł na pace.

James już miał powiedzieć by Frank się pośpieszył, gdy ten wrzasnął coś o prochach.
~ Pięknie. Po prostu zajebiście. Brakuje nam tylko tego by po domu latał naćpany gość z M16. ~
 
Slywalk jest offline