Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2011, 16:33   #6
Namir
 
Namir's Avatar
 
Reputacja: 1 Namir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodzeNamir jest na bardzo dobrej drodze
No nie powiem, ciekawy jest ten doktorek. Dużo mówi, ale wiedzy nie można mu odmówić. Dyskretnie spojrzałem na pozostałych. Żołnierze liniowi.
Uśmiechnąłem się pod nosem... Dobrze. Będzie miał mnie kto osłaniać w tym całym burdelu. Nie to żebym nie lubił walki, wręcz przeciwnie! Każda okazja dokopania maszynom była dla mnie radosnym przeżyciem. Strasznym ale za razem radosnym, bo wiedziałem, że to będzie z korzyścią dla innych. Po prostu cieszę się z faktu, że ktoś będzie osłaniał mój tyłek podczas roboty.
Poprawiłem kurtkę. Tak... szykuje się ciężka przeprawa. Ilu nas jest tutaj? Dwudziestu? Ilu było weteranów? Pięciu? W sumie jak na front to i tak dużo.
Przeżyłem już troche czasu i wiem, że jak wejdziemy w góry będziemy w miarę bezpieczni, ale wcześniej jest wolne pole... Teren gdzie maszyny molocha mogą się rozpędzić i atakować z dużej odległości. To będzie najgorsze.

- Sir! Czy jest możliwość by dla technicznych dodać kilka granatów i ewentualnie granatnik typu MK 79 do walki z mobsprzętem?

Takie wyposażenie dałoby możliwość ludziom wsparcia aktywnie uczestniczyć w walce z machinami i na pewno stałoby się wielkim atutem w nadchodzących starciach. Wpatrzyłem się w doktorka spojrzeniem pełnym zainteresowania i wyczekiwania. Mam nadzieję, że się zgodzi.
 
__________________
We are the chosen ones, we sacrifice our blood
We kill for honour...
It seems to me like a journey without end
So many years, too many battles.
Namir jest offline