Charus słuchał uważnie słów Szczura. Nie zrozumiał morału, ale spodobało mu się, że krasnolud wykastrował elfa, za to że tamten nie walczył. Żołnierz czekał aż formalnościom stanie się zadość. Przytuliły się do neigo jakieś dziewki i razem z nimi zniknął w stajni, czekając na następny dzień, w którym będzie mógł pozabijać trochę jaszczurek. I może już zrobią mu jego nowe buty? |