Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2011, 11:24   #40
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Zaznaczyłem prehistorię, bo jest niczym więcej niż zbiorem legend i mitów, choć ja bym przesunął granicę prehistorii znacznie w stronę naszych czasów. W końcu nawet pochodzenie Etrusków jest niejasne. Nawet nie mówię już nawet o niby jasnych początkach Egiptu, Chin czy Grecji, w których pojawiają się nadprzyrodzone jednostki i tylko z przyznaniem, że istniały to wszystko ma jakikolwiek sens.

Zresztą okres prehistorii został połączony z piśmiennictwem tak jakby zapisywanie historii pewnej grupy etnicznej przez nich miało być jakąkolwiek oznaką ich poziomu cywilizacyjnego. Historia jest ciekawa i fajnie jest czytać o czasach, które minęły, ale należy również pamiętać, że wszystko może być przekłamaniem równym temu teraźniejszemu przekłamywaniu wydarzeń teraźniejszych.

Prawda jest jedna, ale zupełnie różnych zapisów historycznych jest mnóstwo. Która jest prawdziwa?

Daty 476 niewiele osób zarejestrowały. Lokalne zdarzenie wykreowane później na kres pewnej epoki. Ot kolejny rok. Pięć lat później umarł ostatni cesarz Rzymu, który uchodził za cokolwiek związanego ze słowem "prawowity" - ktoś się przejął? Pewnie kilka osób tak skoro to zostało zapisane, ale czy to zmieniło świat? Nie. Wszystko przetrwało co było Imperium Rzymskim przetrwało w Bizancjum, Konstantynopolu. Nastąpił okres "mrocznych wieków", które wcale nie były mroczne - były zwyczajnym rozwojem wcześniejszej epoki. No tak, ale ta prawda nie jest popularna w późniejszych okresach walki z chrześcijaństwem. W 1453 roku nastąpiło "odrodzenie" - ale odrodzenie właściwie czego? To tak jakby gdzieś trup Imperium Rzymskiego leżał i nagle zmartwychwstał choć w rzeczywistości to był po prostu szeroki strumień idei uciekinierów z upadku Imperium Bizantyjskiego. Idee te wywarły początkowo największy wpływ na Italię nie z powodu jakiegoś mistycyzmu Rzymu, ale z uwagi na to, że Genua i Wenecja akurat miały największe interesy w Bizancjum i obywatele tych miast mieli największą styczność ideami Bizancjum. Ale czy to zmieniło położenie chłopa? Robotnika (zwanego wtedy drobnomieszczaninem/rzemieślnikiem)? I tak każda epoka jest przekłamana aż dochodzimy do dnia dzisiejszego, gdy prawda "jest kwestią relatywną, subiektywną" choć prawda zawsze jest jedna i obiektywna to coraz więcej ludzi mówi, że nie.

A oprócz prehistorii to lubię okres I Wojny Światowej, ale nie historie samych działań zbrojnych, ale zmian, które zaszły w ludzkości. Nagłych i błyskawicznych - rewolucyjnych wprost. W końcu udało się Polsce stworzyć nowe państwo i pokazać jak niepodległa Polska wygląda w świecie, w którym ludzie rodzą się równi.

No i wypadałoby przypomnieć o modnych twierdzeniach schyłku wieku XX które głosiły, że historia się kończy. Samoloty, które wbiły się w dwie wieże w Nowym Jorku pokazały wszystkim, że ludzkość jednak jeszcze żyje i chce żyć. A koniec historii nastąpi, gdy minie ta wyjątkowo długa epoka piśmiennictwa, a nie wtedy gdy "wszystko będzie dobrze." Nie da się wszystkich zadowolić.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem