|
Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii. |
Zobacz wyniki ankiety: Jaki jest twój ulubiony okres historyczny? | |||
Prehistoria (ok. 4,5 mln lat temu - 3500 roku p.n.e) | 4 | 3.39% | |
Starożytność (ok. 3500 p.n.e - 476 n.e) | 20 | 16.95% | |
Średniowiecze (476-1453) | 36 | 30.51% | |
Nowożytność (1453-1789) | 17 | 14.41% | |
Rewolucja Francuska i Okres Napoleoński (1789-1815) | 2 | 1.69% | |
XIX Wiek (1815-1914) | 8 | 6.78% | |
I Wojna Światowa (1914-1918) | 2 | 1.69% | |
Okres Międzywojenny (1918-1939) | 7 | 5.93% | |
II Wojna Światowa (1939-1945) | 17 | 14.41% | |
Zimna Wojna i Świat "Po Jałtański" (1945-) | 5 | 4.24% | |
Głosujących: 118. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-02-2009, 11:21 | #31 |
Reputacja: 1 | Osobiście bardzo lubię starożytność... Kiedyś jak chyba większość osób w szkole podstawowej lubiłam uczyć się o Grecji... ale teraz moim konikiem i terenem zainteresowań jest Rzym. A wszystko przez moją historyczkę w liceum, która powtarzała jak to rąbnięci byli "Ci Rzymianie" (aż przypominał się cytat z Asterixa :P "Ale głupi Ci Rzymianie" hehe ). Interesuję mnie wszystko od życia codziennego do polityki. Tak jakoś się w to wkręciłam. Poza Rzymem bardzo lubię te najstarsze cywilizacje Asyrie, Imperium Hetytów... Sumer - który według teorii wielu uczonych, i co zaskakujące ma związki językowe i może nawet kulturowe z Tybetem! Ta teoria bardzo mnie ciekawi i chciałabym wiedzieć na ten temat więcej... Może nawet w przyszłości coś w tym udowodnię :P. I tak z historii to interesuję się przede wszystkim cywilizacjami daleko wschodu - Tybetem i Mongolią przede wszystkim z racji kierunku mojego kształcenia na Tybetologa i Mongolistkę. Tybet to przede wszystkim okres jeszcze przed buddyjski mnie interesuję, ten najmniej zbadany... Historia Korei i Chin... też gdzieś zawsze mnie interesowała i mam nawet kilka książek, z których się jej uczę. Z historii jeszcze Europejskiej lubię średniowiecze, choć nauka wszystkich dat bitew i tak dalej zawsze mnie drażniła... :P Epoka Napoleońska również ciekawa... ale rewolucja francuska mnie dobija! hmmm.. w sumie najmniej chyba zawsze interesowałam się XVIII i XIX wiekiem. A do historii prehistorycznej miłość zaszczepiła mi również moja historyczka i uwielbiam po prostu paprać się w obrazkach ściennych i kościach! To jest bardzo ciekawe... |
03-02-2010, 10:21 | #32 |
Reputacja: 1 | Natknąłęm się na ten temat i postanowiłem, że mimo iż dyskusja nieco zamarła, dorzuce swoje trzy grosze. Zupełnie bez wahania wybrałem średniowiecze. Od małego wielbiłem opowieści o dzielnych rycerzach ubijających grasujące smoki i inne plugastwo. Te z kolei pochodzące z ziem polskich to tylko i wyłącznie średniowiecze. Tak rozpoczęła się moja miłośc do tejże epoki. Największą sympatią darzę okres krucjat - dlaczego? Otóż, w mojej młodej głowie niełatwo mieści się, iż ciągnięci jedynie fanatyzmem religijnym (no dobra nie jedynie :P) ludzie zdołali dokonac rzeczy niemożliwych. Oprócz tego te wszechobecne, zajmujące intrygi... Wyprawy krzyżowe wywarły, chociaż dziś niedoceniany, spory wpływ na dalszy bieg historii. Dały upust nienawiści, która i tak kiedyś by eksplodowała rażąc swą siłą. Mimo działań wojennych, doskonale rozwinął się handel między Europą a Bliskim Wschodem, chrześcijańska kultura zetknęła się z kulturą arabską. Co poza tym? Pierwsze wieki średniowiecza, potem niezwykła ekspansja Normanów. Badac średniowiecze rozpocząłem już w gimnazjum, podczas nauki do olimpiady historycznej (tak to się teraz nazywa?). Od tego czasu przeczytałem moc książek, a lektura dotycząca okresu krucjat pochłania mnie najmocniej. Pozdrawiam, Kirholm. |
03-02-2010, 12:17 | #33 |
Reputacja: 1 | Trudna ankieta... Każdy okres historyczny ma w sobie coś zajmującego, jeżeli patrzeć na niego jako na sumę przeżyć i wyborów ludzi, którzy mieli własne marzenia, cele i słabości, ludzi takich jak my. Chyba jednak, z sentymentu dla odtwarzanego w bractwie rycerskim XI i XIII wieku, wybiorę średniowiecze, zwłaszcza jego rozkwit, "czas katedr", krucjaty (z tych samych powodów, co Ty, Kirholmie ), ekspansja Normanów również (zachwyciłam się możliwościami langskipów - nie tylko drakkarów, choćby statków z Fjordu Skkudelev). Przepadam za estetyką całego średniowiecza - od zawijasów z Księgi z Kells po gotyckie, wygięte Smukłe Madonny. Chętnie rekonstruuję wypatrzone na miniaturach detale ubioru: upięcia chust, wykrój rękawów...
__________________ "Wiele wiem, przyszłość widzę, bogów przeznaczenie, zwycięzców upadek..." |
28-04-2010, 12:14 | #34 |
Reputacja: 1 | Zaznaczyłam średniowiecze ze względu na krucjaty. Ale nie jest to jedyny ulubiony okres historyczny. Interesują mnie również podboje geograficzne, okres napoleoński. A ze starożytności Aleksander Wielki i jego podboje. To wszystko ze względu na samą historię. Oprócz tego lubię stroje XVI-XIX, zwłaszcza kobiece. W ogóle historia mnie interesuje więc nie jest wcale prosto powiedzieć który jeden okres lubi się jakoś bardziej
__________________ I want fly away above the highest mountains, and see once again light of the stars... To stay real free... That is my last dram... |
28-04-2010, 14:44 | #35 |
Kapitan Sci-Fi Reputacja: 1 | Zdecydowanie II wojna, kiedy ludzkość już kompletnie zatraciła się w swoim szaleństwie. Zrozumienie pól bitew tego okresu nie jest już prostym zadaniem, a do tego dochodzą rozmaite tajemnice jak gry wywiadów czy tajne organizacje. Po prostu ten okres ma swoje brutalne piękno, jeśli tak się mogę wyrazić. Nie znaczy to oczywiście, że nie lubię innych okresów, wręcz przeciwnie. Okres międzywojenny również jest niezwykle interesujący zresztą, żeby ujrzeć całokształt II wojny światowej nie wystarczy przejrzeć wydarzeń od 1 września 1939 do 2 września 1945. Okres międzywojenny, I wojna światowa, a nawet wcześniejsze wydarzenia są równie ważne i nimi również się interesuję, jak i skutkami II wojny, czyli można powiedzieć, że pociąga mnie cały XX wiek, jednak II wojna przede wszystkim. Na drugim miejscu postawiłbym starożytność i historię RON-u. Poza tym lubię wszystkie dzieje naszej planety (poza prehistorią). |
14-09-2010, 01:19 | #36 |
Reputacja: 1 | Ja raczej nie mam jednego ulubionego okresu historycznego, gdyż tak naprawdę w każdym można znaleźć coś ciekawego. Generalnie rzecz biorąc wolę jednak czasy od prehistorii do końca XIX wieku niż późniejsze. W historii najbardziej pasjonujące są historie ludzi, ich wyborów, życie codzienne, zmiany sposobu myślenia, a to znajdziemy przecież w każdej epoce. |
21-10-2010, 21:23 | #37 |
Reputacja: 1 | Dylemat miałem pomiędzy trzema okresami, kolejno po sobie następującymi. Mowa o średniowieczu, nowożytności, oraz czasów panowania Napoleona. Postawiłem na środek, być może i złoty. Dlaczego? Fascynuje mnie spojrzenie na świat tamtejszych ludzi. Chęć oderwania się od rzeczywistości, tej szarej, która przedstawiana była w wiekach średnich. Reformacje, kontrreformacje, wprowadzenie absolutyzmu, coraz poważniejsze "wchodzenie" dostojników duchownych w sfery polityczne (Richelieu, Mazarini), muszkieterowie, wolne elekcje, potop szwedzki. Same niesamowite tematy, które dają wiele satysfakcji z wydobywanej z nich wiedzy. Zapomniałem także rzec o XVI, złotym dla Polski wieku. Dlaczego wahałem się ze średniowieczem? Krucjaty. Są one tak niebywałe, tak przewrotne, że aż fascynujące. Salah ad-Din i, wielbiony przeze mnie, Ryszard Lwie Serce.
__________________ Nobody know who I realy am... |
04-12-2010, 12:05 | #38 |
Reputacja: 1 | Ja zaznaczyłem II WŚ. I bynajmniej nie jako "ulubiony" okres, a najciekawszy. Bo jakoś słowo ulubiony mi nie pasuje do tego. Oczywiście najlepiej by było, gdyby tego okresu nie było w ogóle, ale jako że już jest to warto mu się trochę przyjrzeć. No więc tak się przyglądałem, przyglądałem i powiem, że naprawdę mnie to zaciekawiło. Począwszy od tego ci działo się "na górze", czyli sytuacja polityczna, kto, z kim, dla czego, po losy i wspomnienia szeregowych żołnierzy. I to właśnie jest chyba najciekawsze w tym okresie dla mnie. Losy zwykłych żołnierzy, czasem nie z własnej woli rzuconych na front itd. Lubię też poczytać o wszelkiej maści uzbrojeniu z tego okresu (nie widzieć czemu, zwłaszcza niemieckim o.0 ) czy też o jakiś mniej lub bardziej istotnych dla przebiegu wojny akcjach. Kolejną rzeczą jest łatwość w uzyskaniu różnych informacji. O niebo łatwiej (w mojej okolicy) dostać książkę o czymś co działo się w tymże okresie, niż np. w okresie średniowiecza.
__________________ Także tego |
04-12-2010, 12:41 | #39 |
Reputacja: 1 | 1.Średniowiecze - XII, XIII i XIV wiek. 2.Barok - XVII wiek. 3.Okres Napoleoński -XIX wiek. 4.Starożytność - głównie Rzym i Egipt. Jak widać, lubię średniowiecze, wojny domowe w Anglii, wojna stuletnia i krucjaty (ale to mniej). Barok to głównie Ogniem i Mieczem (nie czytałem jeszcze) i Ludwik XIV. Okres napoleoński (oświecenie) to nie tylko Francja, ale USA, Austria, Prusy, Rosja, Anglia... Starożytność - okres potęgi Rzymu i Egipt. |
16-04-2011, 11:24 | #40 |
Reputacja: 1 | Zaznaczyłem prehistorię, bo jest niczym więcej niż zbiorem legend i mitów, choć ja bym przesunął granicę prehistorii znacznie w stronę naszych czasów. W końcu nawet pochodzenie Etrusków jest niejasne. Nawet nie mówię już nawet o niby jasnych początkach Egiptu, Chin czy Grecji, w których pojawiają się nadprzyrodzone jednostki i tylko z przyznaniem, że istniały to wszystko ma jakikolwiek sens. Zresztą okres prehistorii został połączony z piśmiennictwem tak jakby zapisywanie historii pewnej grupy etnicznej przez nich miało być jakąkolwiek oznaką ich poziomu cywilizacyjnego. Historia jest ciekawa i fajnie jest czytać o czasach, które minęły, ale należy również pamiętać, że wszystko może być przekłamaniem równym temu teraźniejszemu przekłamywaniu wydarzeń teraźniejszych. Prawda jest jedna, ale zupełnie różnych zapisów historycznych jest mnóstwo. Która jest prawdziwa? Daty 476 niewiele osób zarejestrowały. Lokalne zdarzenie wykreowane później na kres pewnej epoki. Ot kolejny rok. Pięć lat później umarł ostatni cesarz Rzymu, który uchodził za cokolwiek związanego ze słowem "prawowity" - ktoś się przejął? Pewnie kilka osób tak skoro to zostało zapisane, ale czy to zmieniło świat? Nie. Wszystko przetrwało co było Imperium Rzymskim przetrwało w Bizancjum, Konstantynopolu. Nastąpił okres "mrocznych wieków", które wcale nie były mroczne - były zwyczajnym rozwojem wcześniejszej epoki. No tak, ale ta prawda nie jest popularna w późniejszych okresach walki z chrześcijaństwem. W 1453 roku nastąpiło "odrodzenie" - ale odrodzenie właściwie czego? To tak jakby gdzieś trup Imperium Rzymskiego leżał i nagle zmartwychwstał choć w rzeczywistości to był po prostu szeroki strumień idei uciekinierów z upadku Imperium Bizantyjskiego. Idee te wywarły początkowo największy wpływ na Italię nie z powodu jakiegoś mistycyzmu Rzymu, ale z uwagi na to, że Genua i Wenecja akurat miały największe interesy w Bizancjum i obywatele tych miast mieli największą styczność ideami Bizancjum. Ale czy to zmieniło położenie chłopa? Robotnika (zwanego wtedy drobnomieszczaninem/rzemieślnikiem)? I tak każda epoka jest przekłamana aż dochodzimy do dnia dzisiejszego, gdy prawda "jest kwestią relatywną, subiektywną" choć prawda zawsze jest jedna i obiektywna to coraz więcej ludzi mówi, że nie. A oprócz prehistorii to lubię okres I Wojny Światowej, ale nie historie samych działań zbrojnych, ale zmian, które zaszły w ludzkości. Nagłych i błyskawicznych - rewolucyjnych wprost. W końcu udało się Polsce stworzyć nowe państwo i pokazać jak niepodległa Polska wygląda w świecie, w którym ludzie rodzą się równi. No i wypadałoby przypomnieć o modnych twierdzeniach schyłku wieku XX które głosiły, że historia się kończy. Samoloty, które wbiły się w dwie wieże w Nowym Jorku pokazały wszystkim, że ludzkość jednak jeszcze żyje i chce żyć. A koniec historii nastąpi, gdy minie ta wyjątkowo długa epoka piśmiennictwa, a nie wtedy gdy "wszystko będzie dobrze." Nie da się wszystkich zadowolić. |