Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2011, 19:58   #11
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Dobrze jest analizować na zimno, wydarzenia z przed pół wieku, podpierając się do tego szczegółowymi analizami dokumentów, zeznaniami świadków i opiniami fachowców i to ze wszystkich zaangażowanych stron. Mając wszystkie te dane, podparte jeszcze wiedzą o skutkach podjętych działań, niezbyt trudno ferować wyroki i deklarować hipotetyczne decyzje. Pytanie tylko czy to mam sens? Pytanie czy decyzje o beznadziejnej walce można rozpatrywać tylko z punktu widzenia logiki i rachunku zysków i strat?

Pytanie IMO jest źle sformułowane.

Cytat:
Czy Wy podjęliście byście taka decyzje (to wbrew pozorom dwie rożne sprawy) ?
Pytanie jaką część wiedzy, dla nas dzisiaj dostępnej miały osoby, które tą decyzję musiały podjąć. Dopiero po ustaleniu tego, można zdać prawidłowe pytanie, które powinno brzmieć:

Czy posiadać ww wiedzę i nie uwzględniając już posiadanej, o skutkach podjętych działań, podjął byś decyzje o powstaniu?

Moja subiektywna odpowiedz: Nie. Nigdy nie wydał bym rozkazu do podjęcie walki z dużo silniejszym wrogiem, bez szans na zwycięstwo.

Cytat:
Czy decyzja o rozpoczęciu Powstania była słuszna ?
Czy decyzja była podejmowana tyko na postawie zimnych kalkulacji, skalkulowanego ryzyka i wojskowej strategii? Nie zawsze walczy się po to aby wygrać. Czasami jest to akt desperacji i bezsilności. AK był armią podziemną, przeznaczoną docelowo do wyzwolenia naszego kraju. Tym czasem jasne stawało się to, że nie jest i nie będzie to nigdy możliwe. Jasne stawało się, że cel do którego został powołana rzesza młodych ludzi, dla którego żyła i ryzykowała życiem, jest mówiąc brutalnie, mrzonką. Co więcej cała ich działalność, miała pozostać bez echa, sensu i nie rokowała praktycznej żadnej nadziei, na „wyjście z cienia”, bo jak nie jeden okupant to drugi, na którego pokonanie nie ma żadnych szans. Wiem, że to tylko gdybanie, ale czy kierowanie się zimną logiką, bez uwzględniania aspektu czegoś takiego jak „morale” i „nastroje” w podziemnej armii, nie obarcza całych tych zimnych i logicznych wywodów, poważnym błędem?

Cytat:
Co według Was można zapisać na plus, a co minus Powstania z perspektywy 65 lat ?
Plus. Kolejnych bohaterów, kolejną „zabronioną” historie, która paradoksalnie, przez to, że była na cenzurowanym, tak mocno zapadła w pamięć.

Minus. Wszystko. Klęska wojskowa, klęska polityczna, klęska strategiczna, klęska gospodarcza (zniszczenie miasta), klęska społeczna (zniszczenie inteligencji i najbardziej wartościowych, oddanych Polsce patriotów. Sowieci potrzebowali do tego Katynia i lagrów. My zafundowaliśmy to sobie sami).

Na koniec uwaga osobista. Mój dziadek był w Warszawie w czasie powstania. By zbyt młody, aby wziąć w nim udział a przynajmniej nie udział w walkach. Tym niemniej te wspomnienia, zwłaszcza przy okazji różnych rocznic i toczonych przy ich okazji „dyskusji” jakich przykładem jest artykuł na górze, odżywały i widziałem jak na nie reagował. Myślcie, że te akademickie dyskusję o dobrej/złej decyzji i zyskach/stratach z powstania, choćby i podparte żelazna logiką i stosem dowodów i dokumentów, miały jakikolwiek wpływ na jego ocenę tych wydarzeń? Czy młodzi ludzie ale i wspomniani dowódcy, bez oceniania ich decyzji i wyborów, podejmując walkę kierowali się tylko tymi kalkulacjami a owe decyzje można rozważać jedynie pod kątem błędu logiczno-strategiczno-politycznego?

Moja ocen PW jest jednoznaczna, choć nie ze wszystkim wnioskami Pana Solaka się zgadzam. Tym niemniej uważam, że oceniając ludzi którzy wtedy podejmowali decyzje i dokonywali wyborów, trzeba uwzględnić trochę więcej niż suche fakty.

Cytat:
Idee to piękna sprawa, ale dowódca wojskowy ma myśleć racjonalnie i kalkulować, a nie budować krwawy postument pod pomniki.
Prawda. Tylko dowódca to też człowiek a jego armia też składa się z ludzi i konsekwencje tego faktu, często wpływają na takie a nie inne decyzje i działania.
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem