Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2011, 00:52   #26
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Przyznaję się bez bicia, nie przeczytałem dokładnie waszych wypowiedzi z powodu aktualnej godziny oraz konieczności rannego wstania, lecz z pewnością to zrobię

Obecnie skomentuję kilka rzeczy, które rzuciły mi się w oczy.

Pierwsza z nich to to, iż raczej bliżej mi poglądami do Anonima niż Cohena.
Cohen napisał gdzieś, że nigdy już Polska się nie podniesie.

Szczerze? Bzdura.
Na jakiej podstawie? Historycznej.
Polska zazwyczaj wytrzymywała więcej niż inni, a kiedy całkowicie upadła, zawsze się podnosiła, goniąc innych po wielkich zniszczeniach.

Zwracam uwagę na słowa: "zazwyczaj" i "zawsze".

I nie jest to jedynie suchy patriotyzm.
Rozbiory rozłożyły Polskę, jako kraj, rozłożyły na czynniki pierwsze, lecz tej sztuki nie byli w stanie dokonać z narodem.
Po upadku rozbiorów, zaczęło się odzyskiwanie strat i gonienie peletonu gospodarczego (co prawda nie od razu), czego efektem było, między innymi, powstanie jednej z najbardziej liczących się giełd na świecie (na świecie, nie w Europie), Giełdy Warszawskiej.
Muszę dodawać, że znaczenie giełdy jest fajnym wyznacznikiem rozwoju gospodarczego?

Swoją drogą, nasz kraj jest daleko za innymi, w dużej części z powodu Planu Marshalla, ale to tak na marginesie.

Co do samego powstania, to nie zauważyłem u was jednej, bardzo ważnej kwestii.
Psychologicznej.

Pomimo beznadziejnych sytuacji, podtrzymywana była wiara, że to nie jest koniec Polski.
Według mnie, to właśnie jest perpetuum mobile. Samonakręcający się patriotyzm w połączeniu z pragnieniem odzyskania własnego kraju oraz wypędzenia wrogów.
Do tego zajadłość, zawziętość i determinacja.
To wszystko było "nakręcane" psychologicznie tak, że w końcu doprowadziło do ostatecznego zwycięstwa (zaleciało trochę amerykańskimi filmami, ale trudno )

Przykładowo, porażka kapitana Władysława Raginisa pod Wizną musiała dodać tym Polakom, którzy o niej wiedzieli, potężny zastrzyk nowej energii.
Polskie Termopile to jedna z najbardziej niezwykłych bitew w historii. Jej statystyki były miażdżące dla Niemców (jednej z lepiej wyszkolonych i uzbrojonych armii).
Tak, twierdzę, że ciężko znaleźć bitniejszy i bardziej wytrwały naród niż nasz.

Ponadto sądzę, że obecne gdybanie zdaje się na nic. Najwyraźniej uczestnicy powstania chcieli pokazać, iż nie są bezsilni, nie mogli patrzeć na okupację, mieli dowolny, inny powód, który popchnął ich do walki o stolicę.
Jednocześnie nawiązując do wątpliwości Cohena z pierwszej strony pt. "Dlaczego akurat trzeba było w Warszawie, a nie gdzie indziej?", odpowiadam:
Ponieważ to właśnie upadki stolicy są równoznaczne z upadkami państw (zazwyczaj).
Ponieważ stolica jest jakimś "symbolem" państwa, czymś nieodłącznym. Odzyskanie tak podstawowej jednostki jest czymś, na czym można budować kolejne walki.
Ponieważ ma też to swój aspekt psychologiczny.

Kiedy Polacy zajęli Moskwę, Rosjanie nie stwierdzili: "O! Zajęli nam stolicę. Spoko, mamy pełno miast, zrobimy sobie nową."
Taka ogólna tendencja do chęci odzyskania stolic (gdyby był nią Kraków, to właśnie Kraków, nie inne miasto byłoby najodpowiedniejsze).

Można też spojrzeć na Rzym z czasów upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego oraz Konstantynopol z upadku Bizancjum.

Dlatego też, zważając na wymienione, kwestię, raczej uważam Powstanie Warszawskie za potrzebne.
Nie "dobre", lecz właśnie "potrzebne".
Kolejna cegiełka do muru, o który rozbili się okupanci.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 18-04-2011 o 00:58.
Alaron Elessedil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem