Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2011, 21:52   #9
Aves
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Lionel Limburger


Po przeczytaniu wierszyka łańcuchy pociągnęły cię do ściany. Rwący ból w plecach nie pozwalał twoim oczom zobaczyć więcej. Jednak zauważyłeś niewielką pykającą co jakiś czas czerwoną diodę kamery. Głośniki z piskiem ożyły i zaczęły grać piekielną Metalową muzykę. Po drugiej stronie monitora ktoś przyglądał się widowisku. Zastanawiając się czy nie nacisnąć guzika zwalniającego szczury. Jednak zamiast przycisku zwalniającego klatkę postanowiła pomęczyć psychicznie swoje ofiary. Włączyła nadawanie. Muzyka przycichła, teraz z trzeszczących głośników dobiegała rozmowa Ojca i córki.
-Jak ci się podoba nowa zabawka ?- Wchodzący do Pokoju mężczyzna jego głos był mocny, choć wyczuwało się w nim nutę zmęczenia lub nudy.
-Jest Beznadziejny ! Nic nie robi Nie krzyczy, nie płacze, bez talencie. Czego się można spodziewać po bezwartościowym Pariasie- Tym razem z głośników popłynął młody dziewczęcy głosik. Suka bawiła się tobą jakbyś był jej marionetką.
-W takim razie zabij go znajdę ci kogoś innego- Zabrzmiał Męski głos. W tym momencie głośniki zapiszczały i znów z nich popłynęła piekielna muzyka Łańcuchy o ile to możliwe szarpnęły mocnej.

Dziewczynka chwyciła miseczkę z lodami waniliowymi oblanymi gęstym prawie czarnym płynem. Niewielka łyżeczka powędrowała do jej ust.
-Zastanawiam się co z nim zrobić głupi jest to fakt, ale posiada bardzo wytrzymałą wolę może się nam przydać prawda ojcze. ?-
-Przyda się jak każdy Parias poczekaj, aż zgłodnieje i daj mu pić – Ton ojca był znudzony mężczyzna razem z córeczką wpatrywali się w ekran.

Simon Nake


Idąc za mężczyzną gryzło cię sumienie zadawałeś samemu sobie mnóstwo pytań. Mijaliście kolejne korytarze ściany porastał grzyb, a wilgotna tapeta odchodziła w nie których miejscach. Jedynym źródłem światła były żarówki swobodnie zwisające z podłogi. Mężczyzna zatrzymał się przed drzwiami.
-Za tymi drzwiami przejdziesz przemianę z śmiertelnika, zwykłego bydła staniesz się jednym z nas Simonie. Jednak przekraczając próg wyrzekniesz się swojego człowieczeństwa zapytaj sam siebie kim chcesz być ?. Chcesz dalej być śmieciem ? Czy chcesz posiadać moc o jakiej się śmieciom nie śniło ?. - Stare zawiasy skrzypnęły Mężczyzna wpełzł do środka pomieszczenia niczym wąż. W pokoju na niewielkim stoliku stał złoty kielich. Dokładnie taki sam jak podczas komunii świętej.
-Jesteś katolikiem Simonie ? Jeśli nie to my odbudujemy twoją wiarę.- Mówiąc te słowa wydawało ci się iż poruszył rozwidlonym językiem. Posturą oraz zachowaniem przypominał węża z Edenu. - To jak będzie Simonie ? Podążysz z nami ścieżką mroku. Odwrócisz się od zasad, które cię krępowały ?...



Allessa Giovanni


Drzwi zamknęły się delikatnie. Atmosfera w pokoju od razu zrobiła się luźniejsza. Twój „Wujek” postarał się abyś czuła się komfortowo w jego hotelu. W szafie znalazłaś piękną czarną suknię balową z aksamitnym krwisto czerwonym szalem, komoda w której przechowywałaś swoją bieliznę zawierała przykrą niespodziankę dwie torebeczki z białym proszkiem oraz twój portfel w którym było tylko sto dolarów w gotówce. W lodówce czekało opakowanie vitae „ Gr 0 Rh+ podwójnie testowana” Istny rarytas w tych trudnych czasach, gdzie o zdrową krew bydła ciężko. Co prawda vitae testowane było ohydne w smaku, ale to i tak lepiej niż żywić się szczurami prawda ?.
 
Aves jest offline