Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2011, 22:46   #61
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Obrona Wrześniowa była równie niemożliwa do wygrania "materialnego" jak Powstanie Warszawskie. I równie można było podejrzewać, że nikt nam nie pomoże. Polska miała dać odepchnąć się od morza? I co dalej? Poczekać grzecznie? "Nie tracić okazji, żeby milczeć"? Łatwo krytykować wojnę, gdy nie widzi się, że jest to, w konkretnej sytuacji, jedyna słuszna i dobra droga (a i równocześnie ostateczność), a wszystko inne jest złe i spowoduje więcej zła.

Za to w czasie Rozbiorów postanowiono nie walczyć z zaborcami (aż do samego finału). Polska zniknęła z map Europy między innymi, żeby "zachować pokój".

Dobra, w porządku. Na całym świecie ludzie słabo uczą się historii, a nawet jak już ją umieją to mają kłopoty z wyciąganiem wniosków. To nie tylko domena Polaków i Polski. Dowódcy Powstania Warszawskiego podjęli słuszną decyzję, można to wałkować i wałkować, ale najwyraźniej nic nie dociera. To był ostatni moment, gdy była szansa na odzyskanie niepodległości bez "pomocy" Armi Czerwonej. Tak samo jak Obrona Wrześniowa mogła być udana. Skoro dla was Powstanie Warszawskie było takie beznadziejne od samego początku to co powiecie o Obronie Wrześniowej? Szanse porównywalne.


I jesteś kolejną osobą, która zastępuje słowo "walka" i "śmierć" jakby to było to samo. Nie rób tak. Zwracałem już na to uwagę.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 19-04-2011 o 23:14.
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem