Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2011, 23:10   #62
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Cytat:
Obrona Wrześniowa była równie niemożliwa do wygrania jak Powstanie Warszawskie.
Bardzo dyskusyjne stwierdzenie. Nie chce tego roztrząsać, bo to temat rzeka, ale zaznaczę tylko, że się z tym nie zgadzam.

Sama przewaga wroga nie determinuje beznadziejności walki. Twierdze, że PW było niemożliwe do wygrania, ponieważ cel, który miało przynieść – powitanie ruskich w roli gospodarzy – wymagał minimum współpracy, ze strony ruskich a wiadomo było z góry, że tej nie było. Dysproporcja sił w PW i kampanii wrześniowej to dwie rożne sprawy (Niemcy były od nas silniejsze, ale przecież my też mieliśmy czym walczyć!). Koleina sprawa to kolejność wydarzeń, decydenci PW znali już historie kampanii wrześniowej i późniejszych wydarzeń (wypięcie się na nas zachodu, zdradziecki atak ruskich i ich plan względem Polski) a we wrześniu 1939 jeszcze nie było tej wiedzy. To i jeszcze parę innych, bardzie szczegółowych rzeczy IMO sprawia, że przykład jest nieadekwatny. Zwłaszcza, że koniec końców Polska armia się poddała, wycofała za granice, względnie zeszła do podziemia a nie w obliczu przegranej rzuciła na wroga w samobójczym ataku bez celu i sensu.

Lepszym przykładem jest powstanie w warszawskim gettcie. Żydzi doskonale wiedzieli, że nie wygrają, chcieli zwyczajnie godnie umrzeć. Tyle tylko, że oni mieli świadomość, że Niemcy i tak ich wymordują, nie mieli nic do stracenia, bo stali w obliczu anihilacji narodu, które nie byli wstanie przeciwdziałać. Dowódcy AK podejmujący decyzje o PW nie byli w takiej sytuacji, stawiali sobie jakieś cele, jakieś korzyści, które miało dać im/nam PW. Tyle tylko, że zrobili to źle i opierali się na mrzonkach i chciejstwie a w obliczu porażki, postanowi popełnić sepuku na tysiącach ludzi.

Cytat:
I jesteś kolejną osobą, która zastępuje słowo "walka" i "śmierć" jakby to było to samo. Nie rób tak. Zwracałem już na to uwagę.
Rozwiń, bo nie rozumiem co masz na myśli. Walka to walka, śmierć to śmierć, walka, kiedy się wie, że się zginie, to samobójstwo. Jeśli do tego się wie, że przez się nic nie osiągnie to szaleństwo lub akt rozpaczy względnie desperacji. Tyle, że nie widzę zastosowanie tego w tej dyskusji. Przypominam, że dotyczy ona, oceny słuszności lub nie, decyzji o rozpoczęciu PW a nie ocena samych walczących, bo ich bohaterstwo i odwaga jest bezdyskusyjne i nikt tego nie podważa.
 
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem