Po przebudzeniu nie odczuwam żadnych zmian. Zupełnie jakbym obudził się w wannie i nic. Spodziewałem się jakiejkolwiek różnicy. Czegokolwiek. Tym czasem wszystko wydaje się tak samo szare... choć uczucie to jest pogłębione. Minęło kilka momentów i w moim umyśle pojawiły się nowe obrazy, nowa misja - Nowe Objawienie.
Na rehabilitacji moje możliwości zostały sprawdzone. Okazało się, że moja zręczność nie uległa poprawie za to siła i wytrzymałość owszem. Ciekawie, robi się ciekawie. Mam już kolejne pytanie do Najświętszej Matki, ale najpierw muszę ją zobaczyć. Muszę jej opowiedzieć o Nowym Objawieniu. |