Alexander Tregardt - Zgadzam się. - mruknął, patrząc na Martina. - Nie sądzę, by to orkowie, gobliny albo inne gówno urządziło sobie piekarnię na tym zadupiu. Stawiałbym na pszczelarzy, drwali albo zbieraczy torfu. Z tym, że nawet jeśli to ludzie, miejcie oczy szeroko otwarte. Ludzie to też niezłe skurwysyny. - naciągnął cięciwę i umieścił bełt w rowku. - To kto na szpicy? - zapytał, wbijając w Roana spojrzenie paskudnych oczu.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |