Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2011, 23:41   #6
TheGuy2
 
Reputacja: 1 TheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodzeTheGuy2 jest na bardzo dobrej drodze
Wszyscy rekruci w koszarach wydawali się być solidnie zdyscyplinowani, a Yuji po wstępnej analizie uznał, że dokładne ich wypytywanie przez przybysza z zewnątrz może wydać się podejrzane i doszedł do wniosku, że najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie wizyta w karczmie. Po dopełnieniu formalności – czyli zameldowaniu w koszarach i dowiedzeniu się, gdzie będzie mógł się przespać, zagadnął napotkanych żołnierzy pytając o najlepszą karczmę w okolicy, opuścił koszary i udał się do karczmy „Pod Złotym Lwem”. Ludzie byli początkowo dość ostrożni, jednak po kilku chwilach Yuji zdobył ich zaufanie. Opowiadał im o potężnej batalii, rozgrywającej się w wąskim przesmyku, trwającej pięć dni bez przerwy. Opowiadał o wspaniałym przywódcy swojego oddziału z perspektywy wojownika, choć tak naprawdę to on sam dowodził tą walką – jednak kto by w to uwierzył? Dużo łatwiej było uwierzyć w piękną opowieść opowiadaną w pewnym sensie z perspektywy osoby trzeciej, niż w opowieść, w której głównym i najwspanialszym bohaterem jest ten, kto tę opowieść snuje.
- ...było ich ze dwadzieścia razy więcej, ale nie mogli tego dobrze wykorzystać na tym moście. Od nas zawsze walczył tylko jeden oddział, no i nasz dowódca, a dwa pozostałe oddziały odpoczywały. Nie widziałem, żeby nasz dowódca odpoczywał. Zawsze był w pierwszej linii gdy wracałem po odpoczynku, a gdy przybywał drugi oddział a ja szedłem odpocząć on zostawał i walczył dalej. W obozie też nigdy go nie widziałem, dopiero jak atak ustał i czekaliśmy na drugą falę, to przyszedł do nas... Mao Shaoqi, to było jego imię. - zmyślił chłopak.
Później Yuji opowiedział trochę o swojej podróży, a gdy jego kompani byli już trochę podchmieleni, zapytał ich o to, jak toczy się życie w tym miasteczku, chcąc przy okazji dowiedzieć się więcej o strasznych potworach porywających ludzi – bo miał nadzieję, że rozmowa szybko potoczy się w tym kierunku.
 
__________________
Sesje w których uczestniczę:
Sesja Exalted: Bezprawie i cień

Ostatnio edytowane przez TheGuy2 : 20-04-2011 o 23:49.
TheGuy2 jest offline