Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2006, 15:57   #7
DarkKiller
 
Reputacja: 1 DarkKiller ma wyłączoną reputację
Mordrin
Zważając na obecną sytuację, Mordrin przyspieszył picie piwa, jakby miał nastać koniec świata. Chwile później mógł już zobaczyć tylko dno kufla. Z niedowierzeniem wpatrywał się w naczynie. Po pewnym czasie wstał, poprawił tarcze na plecach, i wolnym, lecz pewnym krokiem ruszył w stronę karczmarza. Stale przypominając sobie słowa Eda - "żadnych kobiet... żadnych córek... żadnych kapłanów...", podszedł do karczmarza i poprosił o trzy piwa.
- Co? Takiś wesoły, że towarzyszom stawiasz? - zapytał gospodarz.
- Wesoły?... Stawiać?... O czym Ty mówisz?... przecież to dla mnie. - odparł zadowolony z siebie Mordrin.
Czekając na piwo, obrócił i wpatrywał się w Leona. Zastanawiał się kto jest większym wariatem, czy wiecznie wesoły Leon, czy może Mordrin, który większość życia spędził pod ziemią i nie ma prawie żadnego pojęcia o "górnym świecie". Po chwili Mordrin usłyszał zawołanie karczmarza. Zapłacił, wziął tacę z kuflami i ponownie, wolnym, lecz pewnym krokiem ruszył ku stołu, przy którym siedział. Usiadł i zaczął delektować się wybornym piwem.
Po jednym łyku rzekł:
- Cóż, za wspaniała uczta!... pije sobie... to znaczy pijemy sobie - szybko dodał, po czym ponownie zaczął kosztować piwa.
 
DarkKiller jest offline